Brandon Vera o potencjalnej walce z Vitorem Belfortem w ONE Championship i pojedynku jego marzeń
Mistrz wagi ciężkiej ONE Championship
Brandon Vera (16-7, 1 NC) przygotowuje się obecnie do pojedynku z mistrzem wagi półciężkiej i średniej
Aung La N Sang (24-10, 1 NC), który odbędzie się w Tokio w październiku tego roku.
Ta walka z Aung La pochłania obecnie całą uwagę posiadacza tytułu wagi ciężkiej, ale nie oznacza to wcale, że Vera nie myśli o przyszłości. Jeśli chodzi o przyszłość i kolejną walkę, to Brandon Vera jest zainteresowany pojedynkiem z nową gwiazdą ONE Championship, byłym mistrzem wagi półciężkiej UFC
Vitorem Belfortem (26-14, 1 NC).
Oto, co powiedział Vera w rozmowie z BJPenn.com, kiedy zapytano go, czy byłby zainteresowany pojedynkiem z Belfortem.
Brandon Vera"Oczywiście. Każdy, kto chciałby walczyć o tytuł, byłby dla mnie interesującym zestawieniem. Nie obchodzi mnie, kto to jest i jak się nazywa, jeśli przychodzisz po tytuł, to tak, wtedy zatańczymy ty i ja.”
Vitor Belfort nie ma jeszcze zaplanowanego debiutu w organizacji ONE, ale brazylijska legenda prowadzi kampanię na rzecz pokazowego ppojedynku bokserskiego z
Royem Jonesem Jr. Brandon Vera uważa, że ta walka byłaby fantastycznym debiutem dla Belforta i twierdzi, że szefostwo ONE Championship jest w stanie to zrobić.
Brandon Vera"Myślę, że to naprawdę fajne. ONE Championship, będąc największą firmą medialno-sportową w Azji, jest idealna do zorganizowania tego. To idealne wydarzenie, to idealni ludzie. Wszystko jest zbyt idealne, aby mogło do tego nie dojść. Roy Jones wykazał zainteresowanie i Fenomen, człowiek, który może zrobić wiele, kiedy jest w formie, kiedy jego ręce zaczynają zadawać ciosy... Był naszą największą nadzieją dla profesjonalnego boksera w świecie MMA przez długi czas. Byłoby bardzo, bardzo interesujące zobaczyć, co się wydarzy.
Myślę, że mogą to zrobić. Nigdy nie wykluczałem tych facetów i nigdy nie wątpiłem w kogokolwiek w ONE Championship. Oni po prostu sprawiają, że rzeczy się dzieją. Wierzę, że to się może zdarzyć.”
Vitor Belfort jest jednym z wielu wysokiej klasy wolnych strzelców, którzy podpisali kontrakt z ONE Championship. Kiedy zapytano Brandona Verę o to, czy są jakieś inne gwiazdy MMA z którymi chciałby się zmierzyć - Vera szybko odpowiedział, że idealnie byłoby, gdyby mógł stoczyć rewanż z mistrzem wagi półciężkiej UFC,
Jonem Jonesem.
Brandon Vera"Człowieku, wiesz, byłbym absolutnie zachwycony możliwością ponownego stoczenia walki z Panem Jonesem.”
Vera przyznaje jednak, że Jon Jones może nie być idealnym kandydatem na zawodnika ONE Championship.
Brandon Vera"Z tymi wszystkimi problemami i kłopotami, nie sądzę, żeby kiedykolwiek trafił do ONE Championship. Nie jest naszym typem zawodnika. Nie jest materiałem na artystę walki. Ale to pewnie on byłby tym jedynym z którym chciałbym się zmierzyć i gdybym mógł spełnić życzenie od dżina, to byłoby to.”
Podczas gdy Jones prawdopodobnie nie trafi do ONE Championship – przynajmniej nie teraz, Vera uważa, że organizacja podpisze w niedalekiej przyszłości kontrakty z wieloma innymi wolnymi zawodnikami. Jako jeden z pierwszych znanych zawodników, którzy podpisali kontrakt z ONE, Verra mówi, że często słyszy od innych zawodników, że są zainteresowani dołączeniem do organizacji.
Brandon Vera"To bardzo satysfakcjonujące, zwłaszcza gdy słyszymy to od innych zawodników z całego świata. Mówią, "Brandon, wyprzedziłeś wszystkich innych i dawno temu wykonałeś właściwy ruch, a wszyscy inni powinni byli podążać za Twoimi wskazówkami". To sprawia, że czuję się, jakbym postąpił słusznie.
Codziennie słyszę to od innych zawodników. Kiedy Chatri [Sityodtong] i [Victor] Cui mówią o tym, jak sportowcy każdego dnia się z nimi kontaktują... Mogę sobie tylko wyobrazić. Ludzie, którzy mnie to mówią... Mogę sobie tylko wyobrazić, ilu ludzi mówi im to każdego dnia. Nie mogę sobie tego wyobrazić. Oni są wszędzie w mediach społecznościowych, próbując dostać się do ONE Championship.”
Wyraźnie widać, że organizacja ONE Championship z miesiąca na miesiąc rozwija się coraz bardziej. Poziom sportowy również wcale nie ustępuje temu, jaki widzimy w największych amerykańskich i europejskich organizacjach.