fsl - Dziennik Treningowy

rion10

30km na rolkach w takiej temperaturze to szacun

tak na dobrą sprawę to jak ma zamiar maraton walnąć w sierpniu to musi być przygotowany na każda temperaturę .... ja biegłam swój pierwszy i ostatni w życiu we wrześniu i żar lał się z nieba ... myślałam po 35 km że się położę, rozpłaczę i będę czekać na ambulans ;) było mi już chyba wszystko jedno co się dzieje ;) później biegnie, czy truchta czy idzie już tylko głowa, bo nogi, biodra, obręcz barkowa mają już dosyć ...

FighterX

Slonca chociaz zlapales? ;)

Trasa w większości zakryta drzewami więc na szczęście się nie spiekłem ;)
Plus jest taki, że nie musiałem dużo pić - pobierałem płyny z powietrza

Przy wysokich temperaturach i słońcu najważniejsze jest nawadnianie i chłodzenie. Na zeszłorocznym maratonie na jednym okrążeniu zabrakło wody w punkcie nawadniania - później dostarczyli... no ale 1 okrążenie poszło na sucho i to była męczarnia. Na poważnie rozglądałem się po trasie, czy gdzieś nie leży jakaś wyrzucona niedopita butelka żeby ją przechwycić i wyzerować Klasycznie po pobraniu wody zawsze pół butelki do gęby a drugie pół na głowę - sprawdza się idealnie.

dokładnie wiem o czym piszesz.... to samo jest na biegach .... jak gdzieś zabraknie wody to już jest później męka .... nie raz zdarzało mi się brać jakąś porzuconą wodę i chociaż się oblewałam nią lub lałam do buzi z powietrza licząc że nikt nie napluł niczego do środka ;) ja pierwszy łyk lub dwa to tylko przepłukuję usta i wypluwam bo czasami woda jest tak lodowata że nie da jej się pić i w ten sposób najpierw obniżam temperaturę w ustach przed wypiciem ;) możesz kiedyś przetestować ;)

Na 3city rok temu pod koniec zawodów jak widziałam że butelka stoi 5 minut bez właściciela to już nie miał po co wracać .

Lucyna86

dokładnie wiem o czym piszesz.... to samo jest na biegach .... jak gdzieś zabraknie wody to już jest później męka .... nie raz zdarzało mi się brać jakąś porzuconą wodę i chociaż się oblewałam nią lub lałam do buzi z powietrza licząc że nikt nie napluł niczego do środka ;) ja pierwszy łyk lub dwa to tylko przepłukuję usta i wypluwam bo czasami woda jest tak lodowata że nie da jej się pić i w ten sposób najpierw obniżam temperaturę w ustach przed wypiciem ;) możesz kiedyś przetestować ;)

Płukanie gęby też stosuje, jednak ja preferuje wodę o temperaturze otoczenia. Zwykle leży luzem na słońcu i bywa ciepła, jednak mimo wszystko fajnie chłodzi :) Nie mógłbym na trasie gdy jestem "gorący" pić lodowatej wody - jakoś ściska mnie wtedy w gardle i w żołądku, który jeszcze podnosi temperaturę i zuzywa cenne kalorie na ogrzanie treści. Polewać się zimna wodą jak najbardziej ale pić nie.
I obowiązkowo ZAWSZE mam na sobie swoją butelkę z izotonikiem ale ten dość często się kończy a przy naszych prędkościach ciężko jest uzupełnić z jakiejś saszetki czy czegoś innego.

Czułem dzisiaj lekkie wyeksploatowanie - głównie przez krótki sen i klasycznie brak tlenu...

Hang Squat Snatch
6x2
Wszystkie na 40kg co mnie bardzo cieszy. Wchodziły całkiem solidnie - jestem zadowolony
Glute Bridge
4x8
Na 80kg - kompletnie nie czułem tego ćwiczenia... niby dupa ale nie czułem kompletnie nic, ani dupy, ani "2"... tylko sztanga wbijała mi się w mymłón ;D
5RFT Rx 40/25, Tc17'
15x Thruster
15x Pushup
15x V-up
Buy out: 500m Row

Płuco out, ręce out... Tylko dzięki dopingowi Ripley zmusiłem się by w ostatnich sekundach TC zamknąć wiosło...
Zabrakło mocy na prywatne akcesoria

Jesteś chyba jedyną osobą, którą łapię na przystawaniu na wiośle . Ale jeszcze 3 sekundki zapasu miałeś .

Sam jestem zdziwiony ale po prostu ciągu mi zabrakło... totalnie

Panie cos ostatnio za bardzo na Rip polegasz :p

heheheh Rip powinniśmy zaopatrzyć w bat na FSLa i nie go goni jak głowa siada ;) w końcu jakiś trener motywujący musi być ;) a odpowiedni motywator to duży plus ;)