Krótko o starcie....bo niema się o czym rozpisywać
Droga zrobiła swoje ...500km samotnie w samochodzie i do tego męczący katar i kaszel.
Masakra zjadłem podczas trasy 4 IBUPROMY i pociłem się okrutnie...
Na miejsce dotarłem koło 17-tej i od razu na wagę...i tutaj
wyszło 110,9kg jakaś tragedia i dalej się pociłem. Pewnie gdybym się zważył rano , to wskoczyłbym do kategorii 110kg ...ale trzeba było nadrobić straty energetyczne z drogi , co chyba nie do końca się udało
Rano śniadanko BCAA ,
CARBO i 2 godziny później już rozpocząłem rozgrzewkę przed startem.
11.30 START - oczywiście w kategorii 125kg czyli z mocną nie dowagą w tej kategorii.
1 podejście
210kg poszło w miarę przyzwoicie , chociaż znowu brak dynamiki w górnej fazie...co wprowadziło mi niepokój o dalsze podejścia / takie rzeczy się czuje /
2 podejście
217,5kg atak na Rekord Świata weteranów , i tak jak pisałem brak dynamiki i sztanga stanęła w połowie
3 podejście
217,5kg i kolejna próba bicia rekordu.....zdecydowanie lepsze wyjście z dołu i tym razem brakło dosłownie 5cm
czyli dupa.
Zawody zakończyłem :
1 miejsce weteran 50-59 kat.125kg - 210kg
1 miejsce OPEN weteran do 60lat
Zazwyczaj zgłaszam się również w kategorii OPEN , nie wiem co mnie zamroczyło że tym razem tego nie zrobiłem ? Gdybym to zrobił , to z wynikiem 210kg byłbym drugi
No cóż pasuje teraz trochę się podkurować i jakoś się pozbierać , bo za 2 tygodnie planuję start w Siedlcach na Mistrzostwach Europy WPF
Waga dzisiaj rano 109,8kg ....
jakaś porażka
Jakość zdjęcia nie najlepsza ale....