Szajba - Chasing The White Rabbit

Muszę sobie wygooglać, jak poprosić szwedzką aptekarkę o "maść na hemoroidy" a nie "maść do dupy"
No nic, póki co żyję i staram się nie siadać

_Szajba_

Muszę sobie wygooglać, jak poprosić szwedzką aptekarkę o "maść na hemoroidy" a nie "maść do dupy"
No nic, póki co żyję i staram się nie siadać

Zawsze to wciskałem
Pomagało na jakiś czas.
Z dupą czasem może być piekący problem .

_Szajba_

Muszę sobie wygooglać, jak poprosić szwedzką aptekarkę o "maść na hemoroidy" a nie "maść do dupy"
No nic, póki co żyję i staram się nie siadać

podobno jest jeszcze masc na bol dupy

Trochę pobiegane. Cztery kilometry biegu i na koniec prawie kilometr marszu - schłodzenie.
Niby 1 stopień na plusie, ale nawet biegając w rajtuzach za kolano i cieniej bluzce przybiegam zlany potem i rozgrzany jak tłumik od Junaka.

Ładne tempo biegania.
Maść kupiona?

Maści nie kupiłem. Aptekarz, jakiś blady chłopiec zaproponował mi zioła. Powiedziałem mu, że ziół to mogę sobie w lesie sam nazbierać. Problem się wchłania, więc za dwa dni powinien zniknąć.

Update z wagi
19.03 - 86,8kg
22.03 - 85,8kg (odwodnienie?)
24.03 - 86,2kg
26.03 - 89kg (po ładowaniu)
29.03 - 85,5kg

Newralgiczne punkty
Pas - 88cm
Talia - 85cm
Udo - 62cm

Znaczy się leci w dół.
Chyba trochę przesadziłem z obcinaniem i za ostro zacząłem. W ubiegłym roku przy obecnej wadze spożywałem ok 2600kcal, a aktualnie wpada 2300kcal, z czego większy udział przypada na białko. Od dwóch tygodni korzystam również z grilla zamiast patelni i patrzę z żalem w oczach jak mi z karkówki tłuszcz ucieka

_Szajba_

Znaczy się leci w dół.
Chyba trochę przesadziłem z obcinaniem i za ostro zacząłem. W ubiegłym roku przy obecnej wadze spożywałem ok 2600kcal, a aktualnie wpada 2300kcal, z czego większy udział przypada na białko. Od dwóch tygodni korzystam również z grilla zamiast patelni i patrzę z żalem w oczach jak mi z karkówki tłuszcz ucieka

Nie przeginaj bo powiększysz grono anorektyków

_Szajba_

Newralgiczne punkty
Pas - 88cm
Talia - 85cm
Udo - 62cm

Znaczy się leci w dół.
Chyba trochę przesadziłem z obcinaniem i za ostro zacząłem. W ubiegłym roku przy obecnej wadze spożywałem ok 2600kcal, a aktualnie wpada 2300kcal, z czego większy udział przypada na białko. Od dwóch tygodni korzystam również z grilla zamiast patelni i patrzę z żalem w oczach jak mi z karkówki tłuszcz ucieka

Wymiarów zazdroszczę
Tłuszcz z pieczenia zbieram na lepsze czasy (potem pycha z chlebem - jest już z przyprawami )

Giaurnemo - nie uświadczysz anorektyka w tym dziale.

Anoreksja mi nie grozi, w niedzielę kolejne ładowanie. Tym razem trochę lżej, ale 4000kcal wpadnie i z 500g węgli

Wysmażony tłuszcz wyrzucam ze względów zdrowotnych. Zawsze coś się tam przypali itp. Jakby nie patrzył, nie jest to prawidłowo wytopiony smalec.

Trening

Rozgrzewka - 10 minut (normalna, pompki przysiady skłony itp)

Przysiad ATG - 5x60 5x75 5x90 5x90
Wycisk na stojąco 5x45 5x45 5x50 5x57
MC SS - 5x80 5x100 5x12- 5x140

Podciąganie podchwytem - 2x8
Kółko z kolan 5x12

Rozciąganie - 20 minut

Komentarz do treningu
Przysiady wlazły, bo wlazły. Starałem się bardziej tyłem pracować. PO seriach roboczych postanowiłem spróbować tego stania pod sztangą. Wyszło dodatkowo po minucie ze 130, 140 i 150 kilo. Nie wiem w jakim celu się tak stoi, bo mi nawet ciśnienie nie podskoczyło (na wykresie od 18 minuty) Wyciskanie - pomyliły mi się krążki dlatego dwie pierwsze serie równe, dalej normalnie, tragedii nie ma. MC - tu zacząłem normalnie, ale na koniec postanowiłem sobie odbić poniedziałkową klęskę z przysiadami. Położyłem extra 7kg i jednego repsa. Przy trzecim coś mnie zaczęło w brzuch uwierać , co mnie trochę spłoszyło (myślałem że mi przepuklina wyłazi ) Miałbym się z pyszna hemoroid na dupie i przepuklina na kracie. Przy okazji MC jak widać na filmie trenowałem biceps i barki.















Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2017-03-29 23:02:56