fsl - Dziennik Treningowy

A będzie bo jest lepsza - w końcu trenuje w grupie competitors :)

Nie jestem lepsza, jestem tylko w miarę silna jak na dziewczynę ale jakby patrzeć w stosunku do wagi to też rewelacji nie ma. Kondycyjnie średniawo a gimnastycznie beznadziejnie .

Oj tam oj tam nie bądź taka skromna

Sobota pracująca... do 12 w robocie a potem wizyta w boxie... Dzisiaj zacząłem od swojego treningu bo na WODa o 12:00 się spóźniłem ale wiedziałem, że tak będzie

4x5 high box jump. wysokość około 110cm

4RFT
10 Back Squat
20 Przeskoki bokiem przez kija - wysokość 50cm
10 front rack lunge (5L/5P)
50 DU
40m sled push
60-90s rest

3x12 skoki w dal

A później dołączyłem do WODa z ekipą competitorsów
15m to find 1RM Snatch
15m to find 1RM Clean and Jerk
15m to find 1RM Back Squat

Przyjąłem zasadę, że po 3 udanych podejściach do ciężaru zwiększałem go
Snatch słabo... najpierw OHS muszę opanować, potem Snatch. 20/30/40 z problemami ale 40kg raz weszło, potem już nie chciało
CnJ lepiej 40/50/60/70/75 (squat clean + split jerk)
Back Squat 60/80/90/100/105 czułem się jeszcze na siłach ale dalej już nie chciałem ryzykować bo nogi już były solidnie zmęczone.

A teraz solidna szama i nadrabiam wczorajszy dzień na Gejmsach

Ja jakoś nie mam czasu na gejmsy liczyłem, że przez weekend coś podciągnę ale lipa po całości

Mi udało się śledzić na bieżąco wszystkie eventy teens i individuals... drużynowe raczej sobie odpuszczałem

Dzisiejszy trening poranny po zaledwie 5h snu - zdecydowanie za mało by być w pełni sił...

Front Squat 5x5
RDL 3x10

HERO WOD - "DT" Rx 70/50
5RFT
12x Deadlift
9x HPCL
6x STO

1500m Run 4Time

Zdecydowanie za mało snu ale oglądaliśmy wczoraj w boxie gejmsy do późnych godzin wieczornych, potem jeszcze oglądałem w domu i ostatecznie nocka była króciutka Dało się to odczuć na treningu...
Fronty miały być ciężkie - zacząłem 1 serie od 70kg i na tym ciężarze zostałem do końca bo nie czułem się na siłach...
RDL na 50kg powoli z pełnym czuciem
Jako że klimat gejmsowy to na treningu jeden z gejmsowych treningów - "DT" (na gejmsach był w opcji double) Ciężar dobrany pod najsłabsze ćwiczenie czyli HPCL - 50kg od 3 rundy szło już bardzo ciężko Czas około 11 minut choć nie jestem pewny czy zrobiłem 5 rund czy 4
Bieg przeleciał jakoś płynnie, bez zadyszki i bez żadnych zatrzymań - niedospany organizm chyba wyłączył myślenie przez co nawet nie zorientowałem się że już koniec... Szybkie rozciąganko i do pracy.

Deficyt snu już odrobiony poobiednią 2,5-godzinną drzemką A było po czym drzemać bo wziąłem dzisiaj na próbę stejka z biedry... niecałe 10zł za 200g kawałek mięsa z Sokołowa okazało się rewelacyjnym pomysłem 2,5 minuty na każdym boku dało rewelacyjny efekt średnio wysmażonego kawałka mięsa. W paczce z mięsem gruboziarnista sól niedźwiedzia (kompletnie nie wiem co to za wynalazek) i masełko - polecam!! Za tą cenę rewelacja.






Zmieniony przez - fsl w dniu 2016-07-25 21:54:40

No mięso wygląda spoko choć preferuje mocniej wysmażone

Brak snu szybko się odbija na jakości treningu, ale jak tylko jest możliwość żeby nadrobić to trzeba korzystać

Dzisiejszy dzień wyjątkowo mocno testował moją cierpliwość - z pracy wróciłem do domu wkurzony na maxa Ale zarzuciłem BCAA i wyszedłem pobiegać i jakoś się rozeszło - delikatne 7km lekko bardzo...

Zapisałem się też do Maratonu Sierpniowego na pełen dystans! Opłata startowa wpłacona zatem nie ma już odwrotu

Mocny treningowo dzień

Poranny Crossfit

SIŁA
Deadlift 5x5 80/90/95/100/100
Bench Press 50/60/60/60/60

WOD - TC18'
Buy in - 300m run
4RFT
21x PCL 50/35
15x Ring Dip
9x Burpee

Buy out - 500m row

MC bardzo fajnie wszedł - odkąd zacząłem zamykać zamek statyczne dźwiganie z ziemi wychodzi jakoś lepiej
Wysikania na płasko ciężko - klatka nie jest moją mocną partią niestety... ale za jakiś czas będzie
WOD - runda biegu bez zadyszki. PCL - to chyba jedno z moich ulubionych ćwiczeń. Coach rzucił hasło, że u tych co trenują regularnie chce zobaczyć 50kg na sztandze więc wrzuciłem to 50kg Nawet nie zaorałem mocno piszczeli tym razem Ring dipy dobrze wchodziły a burpee jak to burpee... jak krew z nosa. Ostatecznie wyszły 3 pełne rundy + 17PCL... było ciężko

Z pracy znowu wróciłem delikatnie wkurzony więc wyładowałem się na rowerze - rekreacyjne 30km na rowerku - szosa + delikatny offroad Jest dobrze

Jedni się przy wódeczce relaksują a inni na roleczkach albo rowerku .