Szajba - Chasing The White Rabbit

Fajny prezent:) To teraz nie ma przebacz... :)

shadow78

Fajny prezent:) To teraz nie ma przebacz... :)

Ano nie ma przebacz, tym bardziej że coś nie halo z moją wagą się dzieje

Po dwóch dniach obżarstwa, dziś rozładowanie glikogenu.
W porównaniu do poprzedniego treningu góry, dorzucilem 5kg na ławce i 5 do pressów. Później, co tam do głowy wpadło.

Świeta, święta i po świętach. Jak to po świętach lodówka pełna, a nie ma co jeść. Jakieś sałatki, ciasta, mięsiwa i kiełbasy. A smalcu brak
Pierwsze testy nowego obuwia przeprowadziłem więc w celu uzupełnienia zapasów.
Do najbliższego otwartego dziś sklepu mam lekko ponad 5km, więc głodny, mimo mżawki, w nowym obuwiu pobiegłem.
Po drodze upewniłem się, że ląduję na śródstopiu, następnie przetaczam stopę i odbijam się z zewnętrzej krawędzi lekko rotując stopę na zewnątrz. Nie wiem czy to dobrze czy nie, bo co artykuł to inna opinia. Obuwie całkowicie zmieniło charakterystykę kroku, bardzo stabilne trzymanie piętypoprawia znacznie komfort w stawie skokowym, a sam but mimo iż o półtora numeru większy niż typowy dla mnie, świetnie trzyma nogę i nie pozwala jej pływać. W tracie biegu najwięszym problemem był ból tylnej części uda i pośladków.
Po 10km pojawił się spory dyskomfort w biodrze, myślę, jednak że to raczej kwestia "zastania" niż zmiany obuwia.
Założenie tak jak ostatnio - zmieścić się w godzinie na dystansie 10km i gdyby nie wizyta w sklepie, pewnie bym się zmieścił.

Najbliższe plany, z których mam nadzieję coś wyniknie to bieganie w układzie 5-10-15, czyli tygodniowo 30km, bez nacisku na tempo które samo się powinno wyklarować. Piątki będę starał się biegać w układzie rozgrzewki, kilku interwałów i schłodzenia, dziesiątki w tempie 5-6 min/km i piętnastki - jak wyjdą. Się zobaczy.
Movescount coś mi się dzis zbuntował i nie zapisał trasy

Dane z NaviMe

No i fajnie:) 30 km to już dobry tygodniowy kilometraż, jeżeli bieganie nie jest podstawowym sportem. Co do pomiaru czasu - część sprzętu / appek ma funkcję pauzy - to znacznie ułatwi przeglądanie i porównywanie wyników - na wiązanie butów to może zbyteczne, ale już wizyta w sklepie - wskazane:)
Odnośnie butów - nauczony doświadczeniem polecam Ci pobiegać w nich jeszcze z tydzień, półtora, zanim zdecydujesz się na 15 +. Daj sobie obadać te buty, zaadaptować się do butów.

shadow78

No i fajnie:) 30 km to już dobry tygodniowy kilometraż, jeżeli bieganie nie jest podstawowym sportem. Co do pomiaru czasu - część sprzętu / appek ma funkcję pauzy - to znacznie ułatwi przeglądanie i porównywanie wyników - na wiązanie butów to może zbyteczne, ale już wizyta w sklepie - wskazane:)
Odnośnie butów - nauczony doświadczeniem polecam Ci pobiegać w nich jeszcze z tydzień, półtora, zanim zdecydujesz się na 15 +. Daj sobie obadać te buty, zaadaptować się do butów.

Funkcja pauzy fajna sprawa, jednak gdy biegam, zakładam iż każda pauza (przerwa) wymaga późniejszego nadgonienia, a nie wycięcia z ogólnego czasu jakby jej nie było.
Z butami myślę, że badzo szybko się zaprzyjaźnimy. Z perspektywy dzisiejszego biegu może śmiało stare buty porównać do bamboszy, a sam bieg do szybkiego człapania.

No bez jaj, wizyta w sklepie w kategorii "do nadgonienia" ? Wiązanie butów, ok, wizyta w krzakach - jasne, trzeba odrabiać, ale... no bez przesady:)

Ból tylnej części uda i pośladków to może być nerw kulszowy lub/i mięsień gruszkowaty.
Niedobrze, że na obu nogach. Zobacz czy przy skłonie tułowia na prostych nogach też Ci ciągnie po udzie. Gdzieś jest kłopot z techniką biegu , ewentualnie z postawą w trakcie biegu.
Ja póki co to mam, na razie nic nie pomaga.

Podobno lepiej to już było.

Coś polski klimat Ci nie służy
Zdrowia.

shadow78

No bez jaj, wizyta w sklepie w kategorii "do nadgonienia" ? Wiązanie butów, ok, wizyta w krzakach - jasne, trzeba odrabiać, ale... no bez przesady:)

W moim wieku wizyta w krzakach zajmuje już mniej więcej tyle czasu, co średnie zakupy

heinz

Ból tylnej części uda i pośladków to może być nerw kulszowy lub/i mięsień gruszkowaty.
Niedobrze, że na obu nogach. Zobacz czy przy skłonie tułowia na prostych nogach też Ci ciągnie po udzie. Gdzieś jest kłopot z techniką biegu , ewentualnie z postawą w trakcie biegu.
Ja póki co to mam, na razie nic nie pomaga.

Podobno lepiej to już było.

Narazie trzymam się optymistycznej wersji, że ból jest spowodowany ostatnim treningiem 23 grudnia wieczorem.
Trening z 23.12

- przysiad ATG - 70kg - 10x10
-MCPN - 90kg - 10x10

Jeszcze wczoraj wieczorem miałem domsy i po powrocie od rodzinki, ledwo z samochodu wysiadłem.
Przy skłonie ciągnie równo w obu nogach i na pewno mam lekki przykurcz w tyle uda. Staram się to poprawić rozciąganiem, ale niewiele to pomaga. Postawę w czasie biegu wydaje się że mam prawidłową, ale czasami zdaża mi się rotować biodrami.
Inna sprawa że wsiadłem w nowe buty i do tego wsiadłem po jakiejś tam przerwie.
Jak się nie poprawi w ciagu tygodnia czy dwóch zacznę szukać jakiejś pomocy.

fanslaska

Coś polski klimat Ci nie służy
Zdrowia.

E tam, od razu nie służy. Ze cztery kilo w dwa tygodnie doszło, pewnie w większości woda, no ale kg to kilogram. Po treningach pompa niesamowita, a pompa to w końcu też mięśnie

@Szajba: Inna sprawa że wsiadłem w nowe buty i do tego wsiadłem po jakiejś tam przerwie.

Dlatego zalecałem stopniowe wsiadanie w nowe buty...