Bercik_lbJestem jakieś 15 minut po siłce, z której wyszedłem z mętlikiem w głowie. W trakcie wykonywania martwego ciągu właściciel siłowni zapytał się mnie po co robię to ćwiczenie. Czy mam w tym jakiś cel. Powiedziałem mu, że zwiększenie siły i zwiększenie masy. Zapytał się mnie jakie inne ćwiczenia będę wykonywał, wymieniłem mu ćwiczenia z Etapu 3, bo już jakiś czas ćwiczę na siłowni. Powiedział mi, że bez sensu jest wykonywanie na jednym treningu ćwiczeń na nogi i na klatkę. A jeśli chodzi o MC to powiedział, że "przez tyle lat treningu wiem co robiłem dobrze, nie robiłem martwego ciągu. ". Kiedy wychodziłem z siłki powiedział mi żebym zastanowił się nad moim treningiem i jak podzielę go na partię to żebym się do niego zgłosił.
Ronie czy mógłbyś się do tego jakoś ustosunkować?
Słyszał może o takim systemie jak
FBW? Push/Pull ?
I zastanawia mnie dlaczego akurat padło na klatkę?
Więcej argumentów z pewnością mógłby podać,gdyby dał bana treningowi nóg i pleców na jednej sesji.
Jeśli zaczynasz-bez sensu jest dzielić partie.Dlaczego?
1.Zaczynasz ćwiczyć,więc jedno ćwiczenie w zupełności wystarczy,by stymulować hipertrofię.Czy warto dzielić partie,aby wykonywać jedno ćwiczenie dziennie ? Absurd.
2.Większa częstotliwość trenowania -> większa powtarzalność ruchu -> szybsze przyswajanie poprawnych wzorców ruchowych -> szybsze postępy.
Co do martwego ciągu:
Wykonany poprawnie przez osobę w pełni zdrową,jest najlepszym ćwiczeniem,które pobudza większość mięśni w ciele.Brzuch,grzbiet,nogi,przedramiona.Jedno z najbardziej efektywnych ćwiczeń.Prócz odpowiedzi ze strony układu mięśniowego masz odpowiedź se strony układu hormonalnego ( więcej kwasu mlekowego-wyrzut hormonów anabolicznych).
Jednakże Pan "trener" prawdopodobnie odesłałby Cię na maszyny
Cytowałem już w tym temacie słowa jednego z największych autorytetów w dziedzinie treningu :
"Sztanga wygląda idiotycznie,jednak trzeba być inteligentnym,by moc jej używać.Maszyny wyglądają jak dzieła sztuki,a wcale nimi nie są ".
Reasumując-trafiłeś na partacza(tj. 90% instruktorów i trenerów personalnych).