Nie jestem absolutnie zadnym specem w dziedzinie, wypowiadam sie jedynie na podstawie wlasnych doswiadczen na swoim
organizmie - w moim przypadku nie zjadlo mi miesni, wrecz przeciwnie, udalo mi sie zrzucic 40kg tluszczu przy zachowaniu obwodow w partiach, ktore zwykle sie mierzy, tj w klatce, ramionach, barkach - a to znaczy ze organizm w miejsce gubionego tluszczu potrafil nabudowac odrobine miesni. Duzo czytalem i wszelkie analizy dowodza, ze katabolizm grozi w przypadku nie podawania pozywienia dluzej niz przez 48 godzin - i to by sie zgadzalo. Kazdy z nas jest jednak inny, inaczej moze reagowac, trzebaby poprostu sprobowac na sobie by miec pewnosc. Dla mnie powodem rezygnacji z tego skad inad wygodnego sposobu odzywiania byl jak wspomnialem glod - poczatkowo nie mialem problemow, ale z czasem poprostu nic juz nie pomagalo, kawa, stymulanty, nic. Budzilem sie piekielnie glodny i nie bylo opcji doczekania na sniadanie do 14 czy 15. Wspomniane przez Ciebie posilki co 3 godziny obecnie czesto sie neguje jako zbedne, ale wiemy wszyscy jak jest, za rok sytuacja moze sie odwrocic, pojawia sie nowe badania, nowa wiedza itp - tak jak mamy w przypadku jaj, co jakis czas nauka zmienia front, jaja jesc do oporu, jaja jesc 4 w tygodniu, jaja sa zdrowe, jaja szkodza.. Badz tu madry.. Poprostu chyba musimy zachowac umiar i trzezwosc osadu, ale jest i plus calej tej sytuacji. Mozemy sobie kulturalnie i rzeczowo podyskutowac ;) Serdecznie pozdrawiam !