DT Madzia

marta894

madzia_666

Viki

Ty masz teraz chyba sporo tej aktywności, trening, cardio i jeszcze limit kroków. Pewnie to sporo czasu pochłania.

No sporo jest, kroki 10 tys, cardio 5x30 min i trening 5x. A jeszcze praca normalnie przeciez, spac trzeba dobrze, regenerowac sie, gdyby nie moj mąż co robi wszystko wlasciwie to bym nie dala tak rady. Ale jak chce miec najfajniejsza zonke we wsi to on tez musi sie troche poswiecic




Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-05-24 21:17:23

Życie z kulturystką znam to :p ale z czasem idzie się przyzwyczaić :p

W tej sytuacji doceniam że mój mąż nie uprawia żadnego sportu i nie startuje w zawodach Przynajmniej ma kto dzieci pilnować jak biegam

Mój niby w tym roku startuje ostatni raz xd więc w tym roku będę mądrzejsza i się z nim założę :p bo napewno w przyszłym powie , że w sumie mógłby gdzieś wystartować :p

Szczerze mowiac to bym wolala chyba jedzenie uciac, a zmniejszyc te aktywnosc, chyba tak z lenistwa troche, ale moze wlasnie dobrze mi zrobi troche wiecej ruchu, bo w koncu caly dzien siedze na tylku w pracy

marta894

Mój niby w tym roku startuje ostatni raz xd więc w tym roku będę mądrzejsza i się z nim założę :p bo napewno w przyszłym powie , że w sumie mógłby gdzieś wystartować :p

Jak to ostatni raz?? No daj spokoj, niemozliwe Chociaz zaraz bedzie mial karte pro, to moze wypadnie mu potem dluzsza przerwa do nastepnego startu

madzia_666

marta894

Mój niby w tym roku startuje ostatni raz xd więc w tym roku będę mądrzejsza i się z nim założę :p bo napewno w przyszłym powie , że w sumie mógłby gdzieś wystartować :p

Jak to ostatni raz?? No daj spokoj, niemozliwe Chociaz zaraz bedzie mial karte pro, to moze wypadnie mu potem dluzsza przerwa do nastepnego startu

No zobaczymy jak z tą kartą . Bo co roku się o nią ociera :p aczkolwiek ja mu tej karty życzę bo naprawdę ciężko na nią pracuje , dodatkowo łączy pracę na kopalni z siłka , gdzie jednak robota do łatwych nie należy . Plus jeszcze jest mały , który też potrzebuje uwagi z jego strony . No ale zobaczymy jaka konkurencja będzie . W Polsce startował w zeszłym roku tylko na regionalnych , a o kartę na Węgrzech . No i ten co wygrał był większy . Napewno ma zaplanowane dwa stary na wrzesień , a następny to myślimy . Jak nie ugra karty u nas to myślimy o Francji pod koniec października . Miały być Czechy w sierpniu ale najpierw regionalne w swoim kraju trzeba zaliczyć . No ale fakt jesli ugra kartę to będzie miał dłuższego offa bo jednak poziom w pro jest wysoki .

Ogólnie jestem ciekawa tych zawodów bo jedzie z nami mały :p więc nie wiem czy moja psychika ogarnie humory dużego i małego

No Marta- wyzwanie naprawdę przed Tobą. Stary po redukcji z nerwami startowymi i Młody przebierający nogami bo to już ten moment,ze trzeba bedzie podtrzymywać w wiecznym skłonie bo czort będzie chciał "chodzić". Bez czekoladki nie przeżyjesz.

Paatik

No Marta- wyzwanie naprawdę przed Tobą. Stary po redukcji z nerwami startowymi i Młody przebierający nogami bo to już ten moment,ze trzeba bedzie podtrzymywać w wiecznym skłonie bo czort będzie chciał "chodzić". Bez czekoladki nie przeżyjesz.

Ja już teraz ledwo zyje bo stary ma czasem swoje humorki xd młodemu zeby idą , pełza do tyłu , wchodzi pod stół i szafki i później krzyczy , że chce wyjść a nie umie
Albo próbuje raczkować i głowę sobie obija o półkę pod stołem bo traci równowagę :p palce wkłada pod nogę od stołu i jest ryk :p a co dopiero będzie później :p

A wy jedziecie sami na te zawody z malym? Czy jeszcze ktos bedzie ew do pomocy? Bo moze sie okazac ze maly bedzie taki absorbujacy ze bedziesz tylko zestresowana, i ty i maz, bedzie ci ciezko pomoc chlopu w czyms tam, bo maly, a jak stawka zawodow spora to warto zadbac by stres zminimalizowac.

madzia_666

A wy jedziecie sami na te zawody z malym? Czy jeszcze ktos bedzie ew do pomocy? Bo moze sie okazac ze maly bedzie taki absorbujacy ze bedziesz tylko zestresowana, i ty i maz, bedzie ci ciezko pomoc chlopu w czyms tam, bo maly, a jak stawka zawodow spora to warto zadbac by stres zminimalizowac.

Sami . Nie chce brać teściowej bo zawsze z nami jeździ i chce w końcu jechać bez niej .w zeszłym roku ona musiała być żeby bronzer nałożyć bo ja byłam w ciąży więc ciężko. Zresztą w tym roku na npc jak są zawody o kartę to już tylko i wyłącznie natrysk . Na bronezery żeby nakaldac samemu już ponoć się nie zgadzają . Na zawodach zagranicą to samo jest tylko natrysk więc ta największa robota odpada

No ok, jasne :) Jeszcze mozesz rozwazyc wyjazd bez malego jak tylko 2-3 dni :)