Ale z planu niestety ni nie wyjdzie: Seba rano jest w pracy a mnie popołudnie nie pasuje,bo juz za dwa dni wyjeżdżam .
Ale może innym razem się uda?
Pewnie słyszeliście co ostatnio Arnold powiedział?
W skrócie-by sie wszyscy poddali obowiazujacycm restrykcjom i szczepieniom,dodał jeszcze : "pieprzyć waszą wolność"
Bardzo się to nie spodobało wielu Amerykanom a nawet przez to
Arnold Classic straciło głównego sponsora zawodów,któemu też te słowa oraz inne poprzednie teksty obrażające ludzi,którzy maja inne zdanie niż oficjalne czynniki -bardzo sie nie spodobały.
Amerykanie bardzo cenią wolność,choc w praktyce to nie wiem nawet ,czy nie maja jej tak naprawdę niewiele.
Ale to juz temat na dłuższą dyskusję,może coś wiecej jeszcze później napiszę.
Poniżej,jak komus bedzie chciało sie to czytać-wypowiedź amerykańskiego kulturysty Johna Romano o tej sprawie.
Było kilka obrony Arnolda w kontekście, w którym powiedział Amerykanom, żeby spieprzyć swoją wolność. Niestety, wielu przyjmuje tyradę Arnolda w twarz i brakuje im warstwy krytycznego myślenia. „Screw your Freedoms”, zwłaszcza pochodzący z hollywoodzkiej megagwiazdy, który sam jest imigrantem, jest na jego twarzy, co jest powodem, by klepnąć dupka. Oderwanie tego cytatu i umieszczenie go w kontekście, który został powiedziany, może rzeczywiście zostać sprowadzone do wyjaśnionego stanowiska. Normalnie bym się z tym zgodził. Jednak w tym przypadku w maści jest cała masa much. JEŚLI reakcja na tę pandemię była zgodna z innymi wirusami, które pojawiały się od zarania dziejów, łatwiej byłoby odłożyć na bok ból w tyłku reprezentowany przez założenie maski, zaszczepienie się, umycie rąk, zamknięcie Twój biznes, bankructwo, nie chodzenie na siłownię, nie wychodzenie z domu, tj. „Twoje wolności” i podporządkowanie się wspólnym wysiłkom, aby uwolnić nas od plagi, która tak drastycznie nas dotyka.
Oto problem: załóż maskę – nie noś maski – załóż dwie maski – załóż trzy maski, nawet jeśli na etykiecie jest napisane, że maski nie są skuteczne. Wiarygodne, recenzowane, opublikowane w prestiżowym czasopiśmie, badania potwierdzają, że maski nie są skuteczne. Brak nauki, która by to wspierała, nakazującej naszym dzieciom noszenie masek do szkoły pomimo długiej listy szkodliwych skutków od bakteryjnych infekcji płuc do obniżonego IQ, a samobójstwo jest bardziej szalone niż uczenie ich CRT. A jednak oto jesteśmy, nakazując maski dla dzieci – w jednym stanie pomimo orzeczenia sądu najwyższego, aby NIE nakazywać. Chociaż może być za nimi najmniejszy argument, ryzyko WYRAŹNIE przewyższa korzyści. Nie chodzi o rozpoczęcie debaty o maskach, ale o zilustrowanie, że JEST debata o maskach.
A ponieważ brak wiarygodności tego, co mówi się nam na temat MSM, toczy się również debata na temat szczepionek, debata dystansująca, debata o zamknięciu, debata o wiarygodności CDC – ostatnio przyłapanego na gorącym uczynku fałszowania liczb z Florydy DeSantis źle wygląda. Liczba przypadków Covid nasila się w krajach, które dokładnie zbiegają się z rozpoczęciem krajowych szczepień. Okazało się, że testy PCR są radykalnie błędne, do tego stopnia, że owoce mogą dać pozytywny wynik na obecność krowiego, ale to jest złoty standard. 45 000 zgonów w pierwszym, drugim i trzecim dniu po szczepieniu, ale teraz potrzebujemy dawki przypominającej i nowego zastrzyku w przyszłym roku, może dwóch, jeden naukowiec mówi PIĘĆ, pomimo słabej skuteczności i działań niepożądanych oraz niedostatku długoterminowych badań.
I jest też Fauci, którego wiarygodność ma więcej dziur niż w siatkowych drzwiach. Widziałem ryby wypływające z wody, które rzadziej przewracały się. I jego powiązania z laboratorium Woohan, semantyka nad znaczeniem „wzmocnienia funkcji” i po prostu jawne kłamstwa. Sam prezydent bardzo niedawno skłamał: „Weź szczepionkę, nic ci nie będzie, nie zachorujesz…” Zdecydowanie za dużo bzdur. Prawda czy nie, rodzi pytania.
Mógłbym pisać do końca dnia, wymieniając gigantyczne powody do niepokoju o wszystko, o czym Arnold narzekał. Dystans społeczny, kula w miejscu, szczepionki, maski itp. niosą ze sobą nie tylko pytania o ich skuteczność, ale także obawy o ich bezpieczeństwo, zwłaszcza u dzieci. Jednak Arnold chce, abyśmy nie kwestionowali autorytetu. Ślepo podążaj za tym, co nam powiedziano, pomimo dziur w ich sprawie, zamknij się i rób tak, jak ci kazałeś, mamy rację, mylisz się, nie ma debaty, po prostu rób tak, jak ci kazano – „chrzań swoją wolność”.
W Ameryce mamy wolny wybór. Naszym obowiązkiem jako rodziców jest robienie wszystkiego, co najlepsze dla naszych dzieci – i NIKT nie ma prawa mówić rodzicom, co to jest. To samo dotyczy naszych osobistych wyborów zdrowotnych. Nawet jeśli te wybory oznaczają, że dwie na trzy osoby mają nadwagę lub są otyłe – chore na tłuszcz i umierające (zauważ, że Arnold nigdy nie wspomniał: „schudnij, idź na siłownię, wzmocnij układ odpornościowy – jak na faceta, który zarobił fortunę na swoim ciele –”) samo to powinno unieść brew). Jest po prostu zbyt wiele pytań bez odpowiedzi, by jakakolwiek rozsądna osoba zepsuła swoją wolność.
Arnold może pocałować w dupę mojego amerykańskiego weterana. Co więcej, może wrócić do tej dziury, skąd przybył. Jak on śmie przyjeżdżać do Ameryki, gdzie miał swobodę budowania sobie całkiem niesamowitego życia, a potem miał niezmąconą żółć, by powiedzieć Amerykanom, żeby spieprzyli naszą wolność.
Chcesz powiedzieć, że mógł powiedzieć to inaczej? Pewny. Ale nie zrobił tego. I to jest problem. j**ać Arnolda.