Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

A tak piąta na tym samym ciężarze

Teraz pierwsza seria z 4 na 70 kg

Porównując z pierwszym treningiem-jest duży postęp .

O 70kg szykujesz gościa na Puchar Dolnego Śląska - 16 listopad Wrocław
Będziemy walczyć ze sztangą 75kg.

Czwarta seria z czterech na 70 kg na 8 powtórzeń.
Tad dziś Ralphowi poszło po Iron Power .
Porównajcie to z pierwszym treningiem :)

Wycwiel-tu właśnie widać trenowanie na maszynach-nie ma wytrzymałości siłowej i trochę potrwa zanim ją zrobi.

Na razie ze mna trenuje-mamy trzy priorytety:

poprawę wyciskania
poprawę podciągania na drążku (teraz jest jakieś niepewne 2 razy

poprawę w pompkach na poręczach-teraz jest 0 powtórzeń


/przy okazji tez poprawa wszystkiego.
Ale są chęci,więc się to uda :)

Wczoraj trening barków i nóg-tak,był też Ralph :)


Ale też był pod moim okiem kolega od bypasów żołądka- już lekarz pozwolił mu delikatnie trenować -ale bez ćw na brzuch i z bardzo niewielkimi ciężarami.


Ułożyłem mu trening wstępny na 6 tygodni-wszystkie grupy po 3 serie i po dwa ćw,z tendencją rosnącą.

Dziś już pisał,że ruszać się nie może tak ma mięśnie spompowane :)

Dziś już tylko z Ralphem plecy i bicepsy.


Było trochę mało czasu na regeneracje a ostatni trening pleców był ciężki.
Stad dziś szło nam bardzo ciężko i prostowniki niestety zaczęły protestować.

Musieliśmy zejść z cieżarów w obawie o jakąś kontuzję.

Ale napakowanie i tak było 110 % :)

Opinie: walka bokserska Adam Kownacki vs Chris Arreola




W nocy walczyli w wadze super ciężkiej-Kownacki-Polak mieszkający w USA -waga 120 kg na zdj ten dużo bardziej tłusty :) i Arreola-Amerykanin ,meksykańskiego pochodzenia-o wadze tym razem ok 111 kg.

Panowie z takimi wagami dali popis walki przez 12 rund-to jest razem 30 godziny bardzo ciężkiego wysiłku.

Patrząc na zdjęcie-pewnie niejeden z Was tak sobie myśli-Kownacki bez szans,tak zapasiony.

A tymczasem Kownacki wygrał na pkt jednogłośnie.

Pewnie nasuwa wam sie kolejne pytanie:

W takim razie,jak to możliwe???

I pewnie zaraz sie wam przypominają historie i powiedzenia z mma,gdzie wychodzili kulturystycznie zbudowani zawodnicy a po 2,3 minutach sami się przewracali.
Wtedy komentatorzy wspominali,że mają dużo mięśni,które potrzebują dużo tlenu i stąd taki efekt :)

Czyli co?
Trenowanie na siłowni,budowa mieśni i gubienie tuszczu mija się właściwie z celem??? :)

Ciekaw jestem co o tym problemie myślicie :)
.

Wczorajszy trening pleców i bicepsów przypomniał mnie,że jest coś takiego,jak czas regeneracji,no i ,że nie mam 20 lat :)


Po prostu zaczeły boleć prostowniki pleców-i nie tylko mnie ale i Ralpha.

Przerwa miedzy treningami pleców była stanowczo za krótka-plecy robiliśmy w czwartekmi potem dwa dni później -w niedzielę.

Kilkanaście razy ,tu w Holandii-przytrafiło mnie się tak trenować ,ale trenowałem sam,więc wynika z tego ,że jednak intensywność była mniejsza i taki problem nie wystapił-choć się zmęczenie czuło.

A tym razem-po prostu plecy bolą ,że schylić się nie można .i to bez obciążenia.

Mięśnie są przemęczone i napięte,co je jeszcze bardziej męczy.

Mam nadzieję ,że do piątku to przejdzie,bo wtedy znów plecy :)

Dziś trening klaty i tricepsów.
I oczywiście plan na siłe dla Ralpha.

Ten trening był trudny-wyciskanie na siłę szło jako ostatnie ćw na klatę.
Czyli kompletnie wbrew obowiązującym książkowym i internetowym poradom.

Przedtem dobrze zrobiliśmy 4 ćw i ok 20 serii.
Stąd nasze klaty miały pewnie ok 70 % mocy,po tej części treningu.

I oto właśnie chodziło .


2 tydzień treningu dla Ralpha


1 seria 60 kg x 10
1 seria 70 kg x 8
3 serie x 80 kg x 5
4 serie x 70 kg x 6
1 seria x 50 kg x 20

Wiekszość podejść udało się wykonać,w ostatnich 3 seriach zaczął się kończyć ATP i nie wykonano planowanych ilości powtórzeń