fsl - Dziennik Treningowy

Luzik :)
Teraz przebranżowimy się na kolarzy

widzę każdy z SFD powoli idzie w tym kierunku : Bzyku, Banan teraz Ty ;) no cóż, będziemy kibicować na szosie ;)\

Ja tam od dawna mam rower w tle, ale bardziej bawie sie w triathlon

Coś trzeba robić... zwłaszcza, że po wczorajszej wizycie u ortopedy raczej nie ma dobrych wieści.

Z uwagi na podejrzenie uszkodzenia obrąbka muszę zrobić jeszcze jeden rezonans z kontrastem dostawowym.
Tak czy inaczej nie obejdzie się bez artroskopii a wtedy 4 miesiące na dojście do zdrowia.

Na chwile obecną unikać ćwiczeń powodujących opór w stawie barkowym - wszystkie pressy, wyciskania, podnoszenie nad głowę... Czyli klaty i barków nie spompuje
Mogę cisnąć nogi, mogę wiosłować na wiosełku, mogę pedałować...

Dzisiaj mam lekki kryzys bo to jednak jest bomba dla osoby aktywnej fizycznie, że nagle trzeba to ograniczyć... Musze to ogarnąć w głowie
To jak zabrać ćpunowi wszystkie dragi

A myślałeś by pobawić się gumami i ćwiczeniami izometrycznymi by zaangażować klatę itp?

Ja mam uszkodzony obrąbek od kilku lat i na razie nie ma tragedii ale przez kilka miesięcy ból był paskudny.

wiem o czym piszesz...ja tak miałam w sierpniu przez ponad miesiąc i w grudniu ;( najgorszy pierwszy tydzień...Ty możesz chociaż nogi brzuch i plecy robić, dodatkowo cardio a ja totalny bezruch to dopiero odwyk był ;)

W ramach terapii zafundowałem sobie dzisiaj 53km pedałowania w różnym terenie...

Jednak nic tak nie leczy psychy jak mały wp******

hehehe no raczej :) ja w sobotę planuję wrócić na metcon :) zobaczymy jak moja kostka to zniesie i czy będę w stanie zapoerniczać jak pół rok temu ;)

Pruszcz Gdański zdobyty i to z najlepszym jak do tej pory czasem
W tym roku wykręciłem 00:50:31
2018 00:53:24
2017 00:52:10
2016 00:56:09

Nowe podwozie na prostych idzie jak szalone ale podjazdy to śmierć! Dosłownie !! Potrzeba dużo więcej siły żeby to ruszyć pod górę... No ale jakoś się udało - oczywiście większość w strefie tętna powyżej 90% HRmax ale przy mniejszym ogólnym odczuciu zmęczenia (pomijając podjazdy bo tutaj było o wiele trudniej)
Warunki pogodowe dość trudne z uwagi na lejący się z nieba żar.

Bark od 2 dni nie dokucza wcale - normalnie jakby nic mu nie było... igra ze mną skubaniec jeden