SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

fsl - Dziennik Treningowy

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 314367

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347429
Powodzenia ! Godnie reprezentuj nasz dział.
1

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1526 Napisanych postów 4154 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 73856
Dzięki Panowie Dam z siebie 120% - oczywiście forumowy shaker SFD będzie ze mną
2

Biegać szybciej, Skakać wyżej,
Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2713 Napisanych postów 3771 Wiek 29 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 222826
Na podium będzie sam Avanport .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1526 Napisanych postów 4154 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 73856
To prawda - ekipa jedzie liczna :) Ale na pewno będą też mocni przeciwnicy

Biegać szybciej, Skakać wyżej,
Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Szacuny 6516 Napisanych postów 62312 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777742
Jak by byli sami słabi to nie byłoby satysfakcji z wygranej

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1526 Napisanych postów 4154 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 73856
Czuje się jakby ktoś cały dzień orał mną pole minowe

Jutro relacja z zawodów bo dzisiaj już nie mam siły - właśnie wpadłem do domu, prychol i podusia

Biegać szybciej, Skakać wyżej,
Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2713 Napisanych postów 3771 Wiek 29 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 222826
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1526 Napisanych postów 4154 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 73856
Obiecana relacja z wyjazdu na zawody Debiuty Cross, które odbyły się w tą sobotę w CPM w Łodzi:

Na miejscu byliśmy około 7:30, czyli pół godziny przed rozpoczęciem rejestracji zawodników. Zawody odbywały się w ośrodku Vera Sport w Łodzi. Ośrodek zrobił na mnie mega wrażenie - jest ogromny!! W środku znajdują się kryte boiska do piłki nożnej, specjalne sale do treningów sportów walki, sala z ringiem bokserskim, sale do squasha, sauny, pełnowymiarowa siłownia oraz część do treningu crossfit. Przy czym strefa siłowni i strefa crossfit oddzielona jest szklaną ścianą więc jedni na bieżąco mogą sobie obserwować drugich.
Rejestracja poszła sprawnie. W pakiecie startowym dostaliśmy koszulkę, saszetkę carbo, saszetkę vital boxa, saszetkę bcaa boxa, oczywiście od sponsora Trec Nutrition. Ogłoszenie workoutów odbyło się na miejscu - nie były prezentowane nigdzie wcześniej. Przy czym workouty półfinałowy i finałowy przedstawione zostały dopiero po zakończeniu rundy eliminacyjnej. Każdy workout miał swoją specyficzną i pełną uroku nazwę, idealnie odzwierciedlającą to, co będzie robione.

#1 80 reps of pure happiness
40x Thruster 40kg/20kg
40x Burpee over the bar

Time Cap: 8min

#2 Back to Basics
3 Rounds Of
50x Single Under
21x KB American Swing 20kg/12kg
15x Box Jump 60cm/50cm
9x Power Clean 40kg/20kg

Time Cap: 8 min

#3 Legs Off (półfinał - 40 zawodników)
15x OHS
100m run with plate 10kg/5kg
30x Front Squat 40kg/20kg
200m run with plate 10kg/5kg
45x Front Rack Alternate lunges 40kg/20kg
300m run with plate 10kg/5kg

Time Cap: 13 min

#4 Do You love CPM? (finał - 6 zawodników)
50 cal row
40x Toes To Bar
30x Deadlift 60kg/40kg
20x Hang Power Snatch 40kg/20kg
10x Pullups / Jumping Pullups

Time Cap: 15 min

#1 Dał solidnie popalić - płuco przepalone. Większość zawodnikó po tym workoucie do końca miało "gruźliczy kaszel" i uczucie palenia w płucach. Przez thrustery przeszedłem zaczynając od mocnej 20 unbroken a potem podzieliłem na 3 tak jak wyszło. Równe tempo ale dość intensywne. Po 15 burpee totalne odcięcie zasilania i prawej nogi. Tak spięło mi udo, że szok! Dociułałem te burpeesy w czasie 6:12

#2 Właściwie same podstawy... Jednak sędziowie bardzo zwracali uwagę na pewne szczegóły (choć nie do końca i nie zawsze, ale o tym napiszę na końcu) więc pozornie lekkie swingi 20kg kettelm (gdzie zwykle macham 24) były dość ciężkie - przynajmniej dla mnie. Obowiązkowo przy swingu pełen zaakcentowany wyprost ramion i pełne wysunięcie głowy do przodu. Przy power cleanie pełen wyprost sylwetki i zaakcentowanie sztangi na barkach. I w tym workoucie niestety zawiódł sprzęt. Przy 3 rundzie na single unders puściła skakanka, śrubka strzeliła w sędziego a linka poszła wp***u! Jestem ciekaw, jaką miałem minę - coś na pograniczu wk***ienia, zdziwienia i smutku... Myślę, sobie "to koniec" nawet mega szybka reakcja mojego teamu i sprawnę wrzucenie na środek sali nowej skakanki nie dała mi możliwości odrobienia straconego czasu i tak do skończenia w time cap zabrakło mi 12 repów. Morale sięgnęły dna, siadłem w kącie i próbowałem złapać oddech. Ekipa postawiła przedemną wodę ale nawet nie byłem w stanie jej złapać - tak mi spięło przedramiona, musiałem podeprzeć drugą ręką od spodu butelkę.

Tu moja dalsza walka się skończyła. Ale do półfinału przeszły od nas 2 osoby - jeden facet i jedna kobieta. Pokazali klasę w #3 jednak nie mieli szans na awans do finału. Dlatego też nie czekaliśmy na finały i zawinęliśmy się na potreningowy cheat meal.

Organizacja: Świetna! Nie mam się do czego przyczepić. Żadnego opóźnienia, wszystko zgodnie z założonym planem czasowym. Między innymi udało się to dlatego, że z góry było wiadomo, że nie będą wyczytywane nazwiska startujących, anie nie będzie czekania. Było ogłoszenie HEAT 1 startuje za minutę i kto się nie pojawił to jego problem. WOD startował bez niego. Każdy musiał wiedzieć w którym heacie startuje i kiedy.

Workouty: Tu opinie są sprzeczne... Moim zdaniem zajechanie wszystkich już na starcie tymi 80 powtórzeniami czystej radości było po prostu głupie. Rozumiem, że to 2 "ulubione" i podstawowe ćwiczenia crossfitowe ale jednak w tej formie zabójcze.

Sędziowanie: Ja akurat trafiałem na dobrych sędziów. Czepiali się, jak najbardziej bardzo zwracali uwagę na wszelkie szczegóły jednak przed rozpoczęciem zawsze pytali, czy wszystko jasne. Oraz, co mnie pozytywnie zaskoczyło od obu sędziów usłyszałem coś w stylu "za pierwszym razem zwracam Ci uwagę i jasno mówię co jest źle, jak to powtórzysz masz no-repa" I tak było. Oczywiście pare no repów wpadło ale głównie słyszałem tylko "prostuj ręce" na swingach lub "pokaż ucho" na swingach i thrusterach"
Czarna strona sędziowania: BRO-REPy... standardy były dokładnie pokazywane przy omówieniu workoutów. Kettel denkiem do góry to znaczy kettel denkiem do góry - NIE DO OKNA! A dało się zaobserwować normalnie liczone repy. Mnie sędzie pilnował, żeby w górnej fazie swingu ręce były proste, a kilku sędziów akceptowało swing na ugiętych. A jest to na prawdę duża różnica w obciążeniu układu. Box jumpy - pełen wyprost na boxie! litości... garbatych skoczów było mnóstwo. No i szczyt! to akurat od jednego z naszych zawodników, który był w półfinale i podczas #3 na części 30x front squat... stanowisko obok, sędzia liczy "26...27...28... dobra biegnij już" No k***a!

Podsumowanie: Takie zawody to coś zupełnie innego niż zawody wewnętrzne w boxie, gdzie większość osób się zna, sędziujemy sobie nawzajem. Tutaj atmosfera, stres, obciążenie jest nieporównywalnie większe, Miałem ostrą treme przed wyjściem do pierwszego workoutu! ale potem było tylko 3...2...1... i poszło! Super doświadczenie i solidna nauka na przyszłość. Polecam każdemu spróbowania siebie samego w jakiejkolwiek formie zbiorowej rywalizacji - to na prawdę odsłania nasze słabe strony i pozwala nam poznać lepiej samego siebie.

Mały bonusik: Na miejscu był wystawiony sprzęt jednego ze sponsorów, między innymi bieżnia - ta bieżnia, na które biegali na Gejmsach. Co to jest za maszyna!! Niesamowicie się na tym biega. Można rozwinąć niesamowitą prędkość i równie szybko ją wytracić mając pełną kontrolę nad tym, co się robi. Na tej bieżni to my dyktujemy warunki a nie silnik. Cena niestety zaporowa 14 999 PLN

Teraz rest a w tym tygodniu czas wziąć udział w forumowym konkursiku.

No i fota naszego Teamu: (ja to ta chudzina pod "U")









Zmieniony przez - fsl w dniu 2017-02-05 10:33:17
2

Biegać szybciej, Skakać wyżej,
Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 326 Napisanych postów 1603 Wiek 35 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 50249
Ciekawe WoDy. Doświadczenie trzeba zdobywać;) gratulację za start.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2713 Napisanych postów 3771 Wiek 29 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 222826
Gratulacje. Podobno były jakieś wałki i parę osób, które już startowały próbowało się przemknąć. Organizatorzy jakoś Was weryfikowali?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

drago77 - dziennik treningowy

Następny temat

ZDROWIE, ESTETYKA, SIŁA SPRAWNOŚĆ

WHEY premium