"Nie rdzewieć mimo upływu lat"

Mimo obaw (prognozy) pogoda dopisała.
Czasami nawet świeciło słoneczko.
Tak więc byłem w lesie i wykonałem co następuje:
- marsz do lasu
- rozgrzewka w truchcie i miejscu
- 3 serie na m. brzucha po 30-20 powtórzeń
- aeroby: 20 minut biegu
- marsz
- rozciąganie mięśni

Co do zajęć w terenie (lesie) plan jest prosty, na przemian rower i bieganie.
Dzisiaj było bieganie - rower czeka na niedzielę



Muszę powiedzieć, że dziwnie mi się biega.
Po długim okresie nie biegania muszę jakby na nowo uczyć się biegać.
Mam nadzieję, że stawy kolanowe pozwolą na skuteczną naukę
Przy okazji chciałbym nieco stracić tłuszczyku.
Na razie pozostaję przy aerobach ponieważ moje mięśnie nóg zupełnie są roztrenowane i zapewne interwały to pewna kontuzja.
Może interwały zrobię na rowerze
Zresztą mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o interwały dla starszej młodzieży takiej jak ja
Aeroby są przyjemniejsze choć podobno mniej skuteczne od interwałów.
Dzisiaj ważyłem 72,3 kg.



Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-07-10 18:30:03

To nie był żaden


Tylko


Bo ja



A POT LAŁ SIĘ OBFICIE

Kiedy pot po jajkach spływa
Dobrze to na mięśnie wpływa

Bo jąderka pracę wykonują
Testoteron produkują

Niech więc hormon ten buzuje
Masę mięśni nam buduje

Rozpiska

1. Przysiady tylne: 12*, 10*, 8*
2. Wiosłowanie sztangą trzymana podchwytem: 12*, 10*, 10*
3. Wyciskanie na ławce skośnej: 12*, 10*, 7*
4. Francuskie wyciskanie w leżeniu sztangą łamaną: 12*, 10*
5. Uginanie sztangą prostą: 12*, 10*
6. Wyciskanie sztangi z klatki w siadzie: 13x12*



Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-07-11 19:54:55

Ważymy praktycznie tak samo ja 3kg mniej, powoli się rozbiegasz, jak piszesz nie szalej z interwałami na razie

Ronin78

Ważymy praktycznie tak samo ja 3kg mniej, powoli się rozbiegasz, jak piszesz nie szalej z interwałami na razie

Rozbiegam się.
Bieganie to dla mnie aeroby ( spalanie tkanki tłuszczowej) i przyjemność (obcowanie z naturą).
Nie zamierzam pokonywać dłuższych dystansów.
Na razie popływałbym na otwartym akwenie ale pogoda nie pozwala.
Szkoda, bo przyjemności i korzyści z tego byłoby sporo

Zastanawiałem się, która drogą dzisiaj pójść



Wybrałem


Ale jutro


Wykorzystując wolny dzień wypucowałem rowerek na jutrzejsze aeroby.
Skorygowałem wysokość umocowania siodełka - ważna rzecz





Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-07-12 20:16:38

- 1, 3 km spokojnej jazdy
- rozgrzewka
- 3 serie na mięśnie brzucha 40-20 powtórzeń
- aeroby na rowerze 8 km w czasie 30 minut
- 2 km spokojnej jazdy
- ćwiczenia rozciągające

Pojechałem na nowej trasie zahaczając o Wieżę Bismarcka co widać na foto



Nie brakowało też karkołomnych zjazdów



Teraz jeżdżę ostrożnie z takich górek - sama myśl o upadku i ewentualnych konsekwencjach jest bolesna

Podsumowując, bardzo fajny i przyjemny trening.
Do tego sprzyjająca pogoda - co więcej trzeba


Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-07-13 13:30:00

Wysokość siodełka też dopasowałem. Obniżyłem aby mocniej napracowały się uda!

ojan

Wysokość siodełka też dopasowałem. Obniżyłem aby mocniej napracowały się uda!

Dla mężczyzny to dobra regulacja - dla kobiety niekoniecznie

Musze napisać o tym co mnie spotkało dzisiaj w lesie.
Otóż zaskoczyła mnie "poważna" potrzeba fizjologiczna - nie pierwszy raz zresztą
Wiadomo czasami przychodzi niespodziewanie i dość gwałtownie.
Poszukałem bardziej ustronnego miejsca by załatwić "te" sprawy.
Nie wiem jak i skąd jak z podziemi wyrósł jakiś leśnik
Dobrze, że był łaskaw pozwolić mi dokończyć dzieła.
Nie dość, że zaskoczył mnie swoją obecnością to zupełnie mnie zamurowało jego pytanie.
" A zezwolenie jest"
Jakie zezwolenie myślę gorączkowo
Widząc moją zakłopotana minę - gajowy konkretyzuje pytanie, "czy jest zezwolenie na sranie?"
Zrobiłem jeszcze durniejszą minę:'-(
Panie ja tu prawie od urodzenia bywam i czasami załatwię się jak mnie pogoni sraczka.
On na to "To szczęściarz z pana"
Jak to - pytam
"To proste" mówi.
"Ma pan szczęście, że pierwszy raz pana złapałem na gorącym uczynku"
"Zaoszczędził pan" dodaje po chwili.
"Płaci pan teraz czy mandat kredytowy?" - pyta robiąc groźna minę
Ile kosztuje ta.....przyjemność - pytam z kolei ja.
"Jak gotówką to 3,66 z VATem"
Hm, ale skąd mam wziąć kasę tu i teraz
Na szczęście przypomniało mi się, że przed treningiem byłem w sklepie i jakieś drobne zostały w kieszeni dresu.
Co miałem zrobić - zapłaciłem
Gościu wziął drobne w dłonie i wydał mi zezwolenie (w załączeniu).
Uśmiechnął się i poszedł sobie.
Ja stałem dłuższą chwilę jakby w lekkim szoku
Tylko intensywnie myślałem - dlaczego on chuchnął na pieniądze które trzymał już w dłoniach

Pierwszy trening tygodnia za mną



Rozpiska
1. Przysiady tylne: 12*, 10*, 8*
2. Wiosłowanie sztanga trzymaną nachwytem: 12*, 12*, 8*
3. Wyciskanie na ławce poziomej: 12*, 8*, 7*
4. Francuskie wyciskanie w leżeniu sztangą prostą: 12*, 10*
5. Uginanie sztangą łamaną: 12*, 12*
6. W staniu wyciskanie sztangielek: 15*, 12*, 12*

Do Sopotu zostało 4 dni więc muszę zdążyć z formą
Fajnie mi się teraz trenuje i oby znowu nic nie stanęło na przeszkodzie by tak było nadal, wszak






Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-07-14 18:47:17