"Nie rdzewieć mimo upływu lat"

Treningu praktycznie nie było.
Wykonałem dość intensywnie ćwiczenia rehabilitacyjne na barki.
Albo rybka albo pipka jak mawiał Sofronow ( St. Anioł).

Sobota upływa mi pod znakiem wypoczynku.
Do południa było trochę emocji i radości po zwycięstwie Justyny Kowalczyk co dobrze wpłynęło na nastrój na pozostałą część dnia.
Na mój bolący bark, kilkakrotnie zrobiłem sobie okłady z lodu.
A jutro, jutro poszaleję na rowerze
Mam nadzieję, że pogoda nie będzie miała wpływu na moje rowerowe plany.
Już się cieszę na samą myśl że........trochę się umorduję
Warunki terenowe po dzisiejszych opadach będą ciężkie.
Będzie to więc często kolarstwo przełajowe.
I tak ma być

Muszę przyznać, że po wczorajszym treningu czuję bark ten sam co wcześniej - prawy. Nie jest to typowy ból, bardziej jakby lekkie naciągnięcie, odczuwalny przy nacisku pomiędzy boczną i tylną głową naramiennego. W sumie poprzednio to mnie bardziej z przodu bolało. To tylko znakazuje większą uwagę na treningu oraz pracę nad rozgrzaniem barków, przećwiczeniem rotatorów oraz techniką że o rozciąganiu po nie wspomnę.
Problem powoduje wyciskanie na prostej ławce i wiem to już od stycznia/lutego. Dlatego robiąc je hantlami jestem w stanie kontrolować ruch i wyciskać hantle raczej nad głową niż nad klatką.
Jak idą ćwiczenia rehabilitacyjne na bark?

Amidoman

Muszę przyznać, że po wczorajszym treningu czuję bark ten sam co wcześniej - prawy. Nie jest to typowy ból, bardziej jakby lekkie naciągnięcie, odczuwalny przy nacisku pomiędzy boczną i tylną głową naramiennego. W sumie poprzednio to mnie bardziej z przodu bolało. To tylko znakazuje większą uwagę na treningu oraz pracę nad rozgrzaniem barków, przećwiczeniem rotatorów oraz techniką że o rozciąganiu po nie wspomnę.
Problem powoduje wyciskanie na prostej ławce i wiem to już od stycznia/lutego. Dlatego robiąc je hantlami jestem w stanie kontrolować ruch i wyciskać hantle raczej nad głową niż nad klatką.
Jak idą ćwiczenia rehabilitacyjne na bark?

Rehabilituję bark już z samego rana ćwicząc bez obciążenia.
Są to te same ćwiczenia jakie wykonuję później z lekkim ciężarem.
Koncentruję się na tym zestawie co na filmiku.
Wczoraj cztery razy w odstępie 1,5 godz, przykładałem lód do barku.
Mam wrażenie lekkiej ale wyraźnej poprawy.
Spróbuj i Ty tej terapii bo to może być stan zapalny stawu i należy staw schłodzić.
Może jutro jednak zarejestruję się do ortopedy.
Z pewnością skieruje mnie na zabiegi.
Mam taką sytuację, że nie mam kiedy na nie chodzić dlatego jak dotąd nie zdecydowałem się na wizytę.
Najgorsze jest to, że z tym barkiem mogę się "bujać" nie wiadomo jak długo.

Widzę, wczoraj był spacerek
Się wybrałeś na rowerek
Póki w miarę jest pogoda
Siedzieć w domu wielka szkoda
Podkurujesz barki swoje
Idź na rower, na podboje

Rano też TV odpaliłem
I się bardzo ja zdziwiłem
Bo przewagę sporą miała
Jej do końca nie oddała
Dziś nadzieję miejmy taką
Że pokaże się rodakom
Forma dzisiaj będzie kosa
I Norweżkom utrze nosa
O dziesiątej zaczynają
I z Justyną nie wygrają ()

Bym zapomniał: ja dziękuję
Moja mordka () się raduje
Za to, że mnie odwiedziłeś
No i zdrowia mi życzyłeś
Ale Tobie ciągle mało
Wiersz tam napisałeś śmiało
Bohaterem mnie nazwałeś
Fajnie przy tym rymowałeś
Kiedy w wiersz się przypatrzyłem
Bardzo mocno się speszyłem ()





Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2013-12-01 09:07:47

Z twórczości "kulturysty" grafomana

"Walka w cieniu"

Kalikstatcie bez speszenia
Idziesz drogą przeznaczenia

Masz charakter ja to czuję
Innym właśnie go brakuje

Błysków fleszy Ty nie czujesz
W samotności Ty pracujesz

Bo bohater z Ciebie cichy
Swoje robisz nie ma kichy

Problemami Ty nie kłujesz
Lecz nad nim Ty pracujesz

Bohaterstwo to jest walka Twa
Co bez przerwy ciągle trwa.

Bez kamery i bez sławy
Bo To Twoja walka -Twoje sprawy.

Zaraz "ucieka" Justyna - zaciskam kciuki

Justyna nie uciekła rywalkom
Ja za 30 minut będę uciekał przed.....zmęczeniem.
Pogoda na szczęście sprzyja moim harcom na rowerze.
Jest 5 stopni ciepła i nie pada

Poniżej jak kształtował się moja waga w listopadzie.
Dzisiaj ważyłem 72,2 kg.

15 km w ciągu 60 min - tak w liczbach wyglądają moje dzisiejsze rowerowe aeroby.
Choć pogoda bardzo sprzyjała to jednak na trasie było dużo błota.
Ale to tylko uatrakcyjniło moje zmagania
Cieszę się, ze moja dyspozycja fizyczna rośnie i tylko ten bolący bark mąci moje zadowolenie.
Chociaż na forum nigdy nie skarżyłem się na jakikolwiek ból, to zawsze coś mi dolegało.
A to kolano, a to pachwina a to staw biodrowy a to ból pleców.
Od jakiegoś czasu te problemy zniknęły - pojawił za to problem z barkiem.
Może faktycznie coś zawsze musi boleć

Zapraszam do oglądania filmiku z mojego treningu.

Traumon próbowałeś?

PakerZbreslau

Traumon próbowałeś?

Nie, kolega z pracy od kilku dni to testuje.
Twierdzi, że po trzech dniach stosowania ból zelżał.
Upadł na bark jadąc na rowerze więc może mieć inną dolegliwość.