"Słoneczne zaproszenie"
Już od rana tu kropiło
Drogi leśne zamoczyło
Bo intruzem jest ten deszcz
Gdy do lasu ruszyć chcesz
Słonko jednak deszcz wygnało
Mnie do lasu zapraszało
Słonku czekać nie kazałem
Szybko dresy zakładałem
Buty także nałożyłem
I do lasu wyruszyłem
Miło się tu mi biegało
Słonko czule przyświecało.