"Nie rdzewieć mimo upływu lat"

Obawiałem się o przemakanie warstwy wierzchniej obuwia!
A także o Twoje zdrowie!
Idę teraz na utwardzoną ścieżkę rowerową - jest sucho i w miarę bezpiecznie!

Dziękuje za troskę o moje zdrowie
To bardzo miłe z twojej strony
Obuwie mam dobrej jakości (markowe) ze skóry.
Tak łatwo nie przemaka zwłaszcza kiedy jest pokryte warstwą pasty.
Za długo nie jestem w lesie więc nie zdążą mi buty przemoknąć choć jak wdepnę w kałuże to i do buta wleje się woda.
Stopy też nie zdążą mi zmarznąć.
Bardziej obawiam się sytuacji kiedy się spocę i pot ostygnie na mnie.
Przy zimnie łatwo wtedy o przeziębienie.
Dlatego unikam takiej sytuacji.
Robię swoje i do domu

Wczorajszymi aerobami zakończyłem 6 tygodniowy mikrocykl budowania masy mięśniowej(?).
Efekty następujące:
- waga ciała +4,5 kg
- klatka piersiowa + 2 cm
- udo + 1 cm
- biceps + 0,5 cm
- pas +2 cm

Krótki komentarz

W przeważającej części ćwiczeń udało mi się zachować co treningową progresję,co było jednym z ważniejszych elementów programu.
W efekcie czego w sposób wyraźny zwiększyłem siłę choć ta nie była priorytetem
Ze swojej strony zrobiłem co do mnie należało - każdy trening to 100% zaangażowania i 100% włożonego serca
Do tego dieta trzymana codziennie.
Co mogłem zrobić więcej, lepiej
Tego nie wiem Choć zawsze coś można poprawić
Cel treningu jaki było budowanie masy mięśniowej osiągnięty w sposób dostateczny.
Liczyłem na więcej w obwodzie ramienia
Muszę powiedzieć, że bardzo mi odpowiadał plan treningowy.
I to zarówno pod względem podziału na grup mięśniowych jak i doboru ćwiczeń.
Mam wrażenie, że w przyszłości powtórzę ten plan.

Zamierzenia na najbliższy okres czasu:
- 9 dni odpoczynku od żelaza - planuję w tym okresie 2 x aeroby.
- Mikrocykl delikatnej redukcji - tu zamierzam ćwiczyć FBW.
Ćwiczenia w zakresie ruchów 12-10

I to by było na tyle

no to masz dobrze z tym cwiczeniem i zaangażowaniem na 100%

jakbym cwiczyl i zaangazowal sie na 100%-miałbym 100% kontuzji
cwicze na 80 % ,a i tak korzonki łupią,po przysiadach kolana bolą ,po skretach tułowia cos przeskakuje w krzyżu,od wyciskania ,barki pobolewają,klatka chce mi sie naderwac,na drązku nie moge poszalec bo od razu nadrywam scięgna w bicku.... itd itp



Zmieniony przez - chungi w dniu 2013-03-11 20:34:14

Chungi

Inaczej nie potrafię jak ćwiczyć, ze 100% zaangażowaniem.
Bywa, że jest to błąd bo jednak są sytuacje kiedy powinno się odpuścić.
Bezboleśnie to u mnie też nie jest - 60 tka na karku więc....musi boleć
Ale.....jeśli czujesz ból, to znaczy, że wciąż żyjesz

he he tak mawiała moja babcia
"jezeli wciąz czujesz ból ,tzn ze żyjesz :)"

Babcia miała rację - trzeba wierzyć w mądrość starszych ludzi

Dawno nie zamieszczałem tu wpisu
Nie znaczy to jednak,że sprzęt i jego właściciel rdzewieją.
W załączeniu forma z dnia dzisiejszego.

Forma świetna!
Brzuch też - widać mięśnie skośne co się rzadko ogląda!

dobrze jest! co dalej?