DT Madzia

czyli plus 20kg - i tak dużo:) Myślę, że byłoby to u mnie na 2-3 powtórzenia. Plus 17.5kg robiłam na 6p... No, ale bedę to teraz raz w tygodniu robić to zobaczymy czy coś poprawię.

Są różne maszyny smitha. Niektóre mają taką jakby porzeciwwagę która niweluje ciężar gryfu. A są takie że gryf waży 30 kg a nawet czasem 40 kg.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2024-05-09 09:08:02

DT lower
1. Squat 4x8 (70kg)
2. Leg press 4x10 (180kg)
3a. Leg extensions 4x20 (45kg)
3b. DB rdl one leg 4x12 (18kg)
4. Hip thrust 12/10/8/6 (130/140/150/150)
5. Cable kick back 4x12 (26kg)
6. DB walking lunges 4x40 (2x8kg)

Ten trening strasznie mnie przetyrał, te wykroki to juz jak kaleka…

Moje dzisiejsze przysiady, ciezko bylo jednak trzymac te sztange, co innego próbować sobie z pustym gryfem, a co innego z obciążeniem, czulam jednak ten bark, takie napiecia byly mocne, niekomfortowe, ze nie bylam pewna ze sztange utrzymam, w ostatniej serii nie dalam juz rady utrzymac i musialam zrezygnowac w polowie serii.


?si=YIESvJDbneTXAJ7Q


?si=nmDrs23CRQia2rhf

A bo musiałaś zacząć od 70kg??? 40kg byłoby wstyd?? Może powoli powinnaś wracać do siadów a nie tak z przytupem?!?
Ja wiem że taki fail to zwykle gorzej wygląda niż faktycznie jakieś konsekwencje przynosi jak są ograniczniki ustawione - no ale widać że sztanga jakby opadła niżej - ten bark jej nie utrzymał w pozycji.

Jak mialabym robic 40 kg to bym w ogóle nie chciala robic przysiadow, bo dla mnie nie mialo by to sensu jako ćwiczenie na nogi, za maly bodziec. Sama puścilam te sztange bo napiecie bylo za duze w barku i sie przestraszylam, nie wiem, to jest taki uklad ramienia ze jakby od nowa musze sie do niego przyzwyczaić, rotacja zewnętrzna jest taka graniczna, niby jest ale taka lekko wymuszona moze, ciezko sie trzyma po prostu i czym cięższa ta sztanga tym było trudniej, zobaczę może jeszcze jeden trening, jak pójdzie, najwyżej zmienie na safety bara

Zreszta Patik do dopiero w 4 serii sie wydarzylo


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2024-05-09 22:08:06

Ja bym zaczął przysiad jednak od delikatnego cofnięcia bioder, a nie od zgięcia kolan. I uważaj z tym blokowaniem kolan na szczycie bo to z czasem może spowodować problem z kolanami, ale ogólnie ładnie

Tak, dokladnie tak z tymi biodrami, srodka ciezkosci nie moglam tez wyczuc jakos i tak roznie mi wychodzilo od powtorzenia do powtorzenia, i spiac plecow dobrze nie moglam za kazdym razem, no po takiej przerwie to kurde jakos tak topornie mi szlo, troche od nowa musze to wyczuc, a ja nie mam latwych warunkow do przysiadu, to nie jest tak ze o sobioe przysiade po prostu.

Ja mam podobnie mam 190cm więc kości udowe długie, ale jednak ten początek ruchu od cofnięcia bioder warto zrobić. Możesz sobie serie wchodzące tak zrobić co nieco "przestawi" układ nerwowy w ćwiczeniu.

Ok, dzieki, postaram sie na tym skupic teraz.

Spoko ja tylko tak od czasu do czasu coś wtrącę bo wiem, że masz opiekę trenerską