DT Madzia

To normalne ze jak sie utnie aktywnosc, tym bardziej taka gdzie nogi duzo pracuja to waga spadnie, bo chociazby mniejsze stany zapalne, wiec jak duzo biegalas a teraz tylko rekreacyjnie rower to bedzie spadek wagi napewno. Alw niekoniecznie jest to spadek fatu. A potem jak wrocisz to bedzie wzrost wagi, wcale nie dlatego przeciez ze fatu ci nagle przybylo.
Za duza aktywnosc nie zawsze jest dobra ale to na sporym deficycie, jak juz organizm jest zmeczony i w trybie oszczedzania, dlugo male kcal sa bardzo niekorzystne, tak, moze redukcja nie isc, dlatego zeby dobrze mocna redukcje przeprowadzic to nie wystarczy zwykle ciecie kcal i zwiekszanie aktywnosci, tu juz trzeba inne strategie robic

Ja ma wrażenie że na rowerze nogi bardziej pracują napewno woda zeszła, brzuch lepiej wygląda, całość jakaś bardziej ostra się zrobiła. Ale to dobrze, zawsze mniej własnej wagi do dzwigania to więcej do pelcaka można zapakowac na zawody

Rekreacyjny rower a tyle biegania co ty robilas treningowo, tyle km, to duza roznica i nogi wg mnie ewidentnie bardziej dostaja przy bieganiu. Dlatego ci fizjo biegac zabronil, a robic rower. Poza tym porownaj sobie cardio robiac je biegnac na biezli a jwchac na rowerku, no dla mnie duza roznica i rowerek latwiej sie robi
Ale jak piszesz wlasnie, wazne dla ciebie na zawody ze mniej kg masz, mniej wazne czy to woda czy fat, bedzie ci po prostu lzej

Mi brakuje takiego tempa życia na redukcji jak u Madzi :) chociaż kusi mnie kupno orbitreka żeby dorzucić trochę cardio :p

Ty Marta to masz male dziecko, ruchu przez to sporo, tez noce czesto zarwane, wiec u ciebie duze ryzyko ze bedziesz zmeczona po prostu, zajechana tym wszystkim, a wiesz ze cardio to jest tylko narzedziem do generowania deficytu tak wlasciwie. Ja to bym na twoim miejscu glownie postawila na neat, kroki, robila dziennie dajmy na to 12-15 tys., (nie wiem ile teraz robisz?), dobijala zwyklym spacerem jak jest za malo.

Jak się odpocznie to kortyzol spada i waga też wtedy leci. To może być chwilowe, ale czasami jest tak, że fat niby zleciał wcześniej, a przez stres redukcyjny na wadze tego nie było widać i leci, gdy się trochę odpocznie. Myślę, że ten mój ostatni nagły spadek o prawie 3 kg to było właśnie coś takiego: długo się odchudzałam niby bez efektów, a potem przyszedł wreszcie odpoczynek, odstresowałam się na wyjeździe, potem jeszcze parę dni mało jadłam, bo byłam na emocjonalnym haju i razem się wszystko zebrało. I biegam teraz aż trochę za dużo, a ta waga nie skoczyła, dzisiaj jak zeszła woda okresowa to w ogóle mi rekordowe 67,9 pokazało. Myślę, że jak wrócę na siłownię to minimum kilogram skoczy, ale to mięśnie napuchną, więc będę wyglądać lepiej (teraz tyłek płaski jak naleśnik). No ogólnie zmiany w treningu to zawsze jakieś szalone wskazania wagi :)

madzia_666

Ty Marta to masz male dziecko, ruchu przez to sporo, tez noce czesto zarwane, wiec u ciebie duze ryzyko ze bedziesz zmeczona po prostu, zajechana tym wszystkim, a wiesz ze cardio to jest tylko narzedziem do generowania deficytu tak wlasciwie. Ja to bym na twoim miejscu glownie postawila na neat, kroki, robila dziennie dajmy na to 12-15 tys., (nie wiem ile teraz robisz?), dobijala zwyklym spacerem jak jest za malo.

Zależy od dnia i pogody jak mam dt to robię tyle co na siłce kroków i w domu bo wtedy na spacer możemy iść koło 16 , a taki spacer kończy się krzykiem bo mały chodzi spać o 18 i nie ma ochoty na popołudniowe spacery . Jak jest za ciepło to robię 8tys kroków bo nie da się chodzić jak jest tak mega duszno i gorąco na dworze . Więcej kroków mogę robić w takie dni jak dziś bo wtedy i on nie jest marudny bo jest chłodno u mi się dobrze chodzi . Więc nie wiem jak to latem będzie wyglądać bo ja też go nie chce na siłę przestawiać ze spaniem,skoro chce chodzić wcześniej . Dziś np zrobiłam tylko 8tys bo później mam jazdy to czasu mniej

madzia_666

Rekreacyjny rower a tyle biegania co ty robilas treningowo, tyle km, to duza roznica i nogi wg mnie ewidentnie bardziej dostaja przy bieganiu. Dlatego ci fizjo biegac zabronil, a robic rower. Poza tym porownaj sobie cardio robiac je biegnac na biezli a jwchac na rowerku, no dla mnie duza roznica i rowerek latwiej sie robi
Ale jak piszesz wlasnie, wazne dla ciebie na zawody ze mniej kg masz, mniej wazne czy to woda czy fat, bedzie ci po prostu lzej

Madzia tu bardziej chodziło o wyeliminowanie obciążenia podczas uderzenia stopą o podłoże, żeby kość odpoczęła. Natomiast fizjo odrazu wspomniał że jak się przesiadł kiedyś na rower na tydzień bo auto się zepsuło, to mu tak czwórki napuchły że do żadnych spodni nie mógł się zmieścić. Osobiście uważam, że rower mocniej angażuje czwórki niż bieganie, ale za to odciąża mięśnie stabilizujące.
Jeszcze tak z moich obserwacji, to zwykle najlepiej sywletka wygląda przy diecie zbilansowanej jak jest więcej tłuszczu i umiarkowana ilość węgli, ale przy dużej aktywności często czuję że mało węgli i mam zjazd energii. Na HC mam tendencje do łapania wody. Ciężko znaleźć złoty środek

Kazdy ma troche inaczej, nie ma zlotego srodka bo jakby to bylo takie oczywiste i proste to kazdy chodzilby ladnie dociety, szczuply i mial sylwetke sztos, a jak raz zrobil redukcje. To wszystko zmienia sie tez u jednej osoby na przestrzeni lat, to co bylo kiedys nie musi sie sprawdzic teraz, nie bez przyczyny trenerzy mowia ze nie ma dwoch takich samych redukcji u tej samej osoby.

Zawsze befziemy czuc w miesniach zmiane treningu, przesiafziesz sie z samochodu na rower wiadomo ze najpierw nogi napuchna. Zmiana treningu robi roznice w miesniu. Rower angazuje nogi, ale praca czworek jwst przez wiekszosc osob przeceniana, czesto slysze ze ja jezdze na rowerze to nie musze juz robic nog co jest oczywisxie bzdura. Wielkie nogi u wielu zawodowych kolarzy to inna sprawa, zaden amator tak nie trenuje, i tez zapomina sie ze oni robia normalne treningi silowe, nie tylko rower.

Ty Viki na swoja ogromna aktywnosc to masz b.male kcal wg mnie, malo wegli, ale to juz pisalam

Z tym rowerem to częsty argument wielu osób że niby treningu nóg nie muszą a nawet nie powinni robić. Mnóstwo razy to słyszałem od wielu osób.