Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

Już w domu-było super i parę przygód także się przytrafiło-jak zawsze na takich wyjazdach :)


Wyjazd miałem godzine prędzej-po prostu obudziłem się o 230 i stwierdziłem,że nie ma się już co męczyć tylko jechać )


Przed takimi wyjazdami,czuję się ,jakbym znów na zawody jechał sam startować i spanie się redukuje,bo emocje coraz większe :)







Pogoda na te dwa dni-wręcz idealna-słonecznie,ale chłodno a wieczorami i rano tempertura poniżej 0,bo samochód cały był dziś w lodzie :)

Domek ,który wynająlem też się okazał bardzo zimny ale były grzejniki-wracając z zawodów o 23:30 od razu je włąćzyłem.

Także zaraz zdjęcia i filmy przerzuciłem na laptopa i próbowałem to wysłać.

Po ok 30 minutach wylączył się prąd-sprawdziłem korki-były ok,próbowałem dodzwonić się do recepcji-nikt nie odbierał.

Więc poszedłem spać i tyle po robocie :)

Masti trzeba było zamknąć lodówkę byłoby cieplej.

Sama impreza trochę inna niż rok temu i zupełnie inna iż 2,3,4 lata temu.
Wtedy było tylu kibiców ,że nie szło zaparkować.

Wczoraj na eliminacjach-zaparkowałem pod samą halą .

Expo odbywało się na trzech halach a konkurencje strongmen przed pierwszą halą











Przy okazji spotkałem też Maxa z Workout Street.

Jak co roku ostro tam walczy i najczęściej wygrywa.

Sylwetka też bardzo elegancka a sztangi w rękach nie trzyma nawet :)

Na samym końcu-hala nr 4 -tu odbywały się zawody kulturystyczne.
Hala bardzo duża z tyłu scena tak wyglądała-:)
Niewiele się zobaczyło,chyba,że przez lornetki :)





Ale organizatorzy i na to znaleźli rozwiązanie-na scenie po bokach były gigantyczne ekrany,podobne były takze na środku hali.
Na zdjęciu widać ,jak dużo to dawało -obraz super wyraźny i bardzo duży.

Lodówka nie była włączona a ja nie miałem i tak co do niej włożyć

Dieta była bananowo - chesburgerowa. plus cola.
Dopiero dziś w tej wieży poszalałem z jedzeniem :)
A tak mnie z głodu skręcało całą sobotę :)

jak zawsze widac fajna przygoda

Powiem jedno-ja jestem z wyjazdu bardzo zadowolony,(a nawet super zadowolony ) mimo pewnych problemów.

Na przykład kupiłem ostatnie pojedyńcze koszulki-z tych czterech -jedna jest dobra dla mnie,inna okazało się ,że jest rozmiaru 5 XL-nawet dla Kolosa za duża,jedna mała-pasuje na szczęście na córkę i dwie dla kolegów,których cieszą takie gadżety.

Jeszcze się filmy ładują stąd ciężko sprzęt chodzi ale kilka zdjęć jeszcze tu wrzucę-więcej jest w temacie zawodów.


Jay Cutler w lepszej formie niż aktualny Mr Olympia Rhoden,który po prostu w dwa tygodnie po zwycięstwie wygląda ,jak Janusz z siłowni albo gruby wujek z Ameryki.

Takie coś powinno być zabronione,Mr Olympia powinien przynajmniej przez rok trzymać bardzo dobrą formę !!

Anty reklama tego sportu.

Trochę zdjęć z zawodów

Dziś wszędzie się pisze o tych trzech kierowcach ze sportowymi samochodami i o wypadku jaki spowodowali na Słowacji.

Co ciekawe-mijali mnie w drodze powrotnej koło Zgorzelca,oczywiście też na pełnym gazie.

Myślałem,że trafiłem na jakiś zlot sportowych samochodów a to chłopaki urządzili sobie wyścig po Europie .


Po zimnej nocy ,stwierdziłem,że znów zrobię coś,co nie udawało się przez poprzednie wizyty w Pradze .

I tam także zjem śniadanie :)

Jak zwykle nie obyło się bez kolejnych przygód ale plan zrealizowany :)