Wyjazd miałem godzine prędzej-po prostu obudziłem się o 230 i stwierdziłem,że nie ma się już co męczyć tylko jechać )
Przed takimi wyjazdami,czuję się ,jakbym znów na zawody jechał sam startować i spanie się redukuje,bo emocje coraz większe :)
Pogoda na te dwa dni-wręcz idealna-słonecznie,ale chłodno a wieczorami i rano tempertura poniżej 0,bo samochód cały był dziś w lodzie :)
Domek ,który wynająlem też się okazał bardzo zimny ale były grzejniki-wracając z zawodów o 23:30 od razu je włąćzyłem.
Także zaraz zdjęcia i filmy przerzuciłem na laptopa i próbowałem to wysłać.
Po ok 30 minutach wylączył się prąd-sprawdziłem korki-były ok,próbowałem dodzwonić się do recepcji-nikt nie odbierał.
Więc poszedłem spać i tyle po robocie :)
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html