Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

Dziś bez treningu ale mam w planie odwiedzić MIchała w jego Królestwie Supli i spróbujemy nakręcić kolejny odcinek z serii Czy Warto ?


Rafała nie ma pod ręką-spróbuję z MIchałem,jak to wyjdzie.

Temat już jest-działamy dziś po południu


Ktoś zwrócił uwagę- patrząc na poprzednie zdjęcie,że gość po prawej stronie (Tomek ) chyba nóg nie ćwiczy..

No i się chyba grubo pomylił-Tomek wiecznie tylko się pyta a kiedy nogi robimy :)

Poza tym-tego na zdjęciu nie widać-Tomek ma super szerokie bary-od razu rzucają się w oczy :)

Dziś trening klaty i ramion-dwie godziny uciechy :)

Żeby jeszcze ten bark nie bolął -to byłoby idealnie.

Ale co zrobić :)


Brakuje tu Rafała do nagrywania kolejnych odcinków z cyklu-Czy Warto ?

Spróbowaliśmy z MIchałem

Tak to wypadło :)

Wczoraj rowerowo-bo taka tu moda i naprawdę świetne rozwiązanie komunikcyjne.

Przejechałem pół miasta i udało się pobić rekord odległości (pozazdrościłem Ojanowi jego długich tras )


Trochę zdjęć z trasy:
















Zmieniony przez - masti w dniu 2018-08-03 14:34:40

Za chwilę jadę napakowac barki i nogi-czyli jak zwykle uciecha na 2 godziny :)

Temperatury non stop + 32 stopnie-do samego wieczora -jak dla mnie -idealna pogoda :)

Uwielbiam takie lato.

Jutro pierwszy program w Holandii-kręcimy trening barków z najlepszym polskim kulturystą w okolicy Pawłem Wodykiem.

Na tą chwilę waży 120 kg-dowiemy się ,kiedy będzie startować i gdzie.

Może się uda zrobić także relację z takich zawodów?

"Przejechałem pół miasta i udało się pobić rekord odległości (pozazdrościłem Ojanowi jego długich tras ) "

Długich tras możesz pozazdrościć Szajbie.
Moja trasa ma 2,5 km w jedną stronę (pętla ma 5 km).
Dzisiaj przejechałem 32 km.

Ogólnie na brak ruchu nie narzekam-tyle na rowerze zupełnie starczy -i tak waga koło 100 kg cały czas.

Dziś nie pospałem-tylko 3 godziny,bo o 12:00 kręcimy film z treningu Pawła Wodyka.

Jestem ciekaw ,jak na żywo wyglada,bo nie mieliśmy okazji się spotkać ,choć był w Poznaniu.

Okazało się ,że Paweł,mimo młodego wieku to praktycznie Kulturysta Oldshoolowy.

Naśmialiśmy się z naszych czekań przed siłowniami-bo po prostu nie szło się doczekać już treningu i przychodziło się godzinę prędzej .

Do tego świetny rozmówca-nagadaliśmy się za wszystkie czasy :)

Pierwszy film już gotowy :

Jak to zwykle w niedzielę-trening o 9:00 ale ,że już przebieram nogami od 6:40,pewnie poczekam przed siłownią Fit For Free z Marco.


Mam dla niego Konia Trojańskiego-czyli tank topa SFD,może da się namówić na zdjęcie w nim.

Ba jak pamiętacie-Marco to także bardzo stara szkoła kulturystyki-nie było wtedy modne szpanowanie mięśniami-chodziło się w długich rękawach,bluzach a rozbierało się tylko na zawodach.

Ma też dziś przynieść zdjęcia ze swoich startów-prawdziwe ,papierowe,bo jakoś za internet nie bardzo się bierze a co dopiero mówić o wrzucaniu tam zdjeć .

Jak pisałem-stara szkoła i dzisiejsze Instagramy ,facebooki,fora internetowy by go pewnie zszokowały.
Bo zasady to zasady .


Jako ,że już przedtreningówka się skończyła,piję przed treningiem proteinę Iron Horse-jest jeszcze z pół paczki :)

I została mnie ostatnia puszka Iron Flex.

Muszę napisać do domu, by mnie wysłali tutaj kolejna porcję suplementów :)

Pogoda ,jak zwykle super-jest pełne słońce i temperatura

Dziś trening pleców i dwugłowych ud-czyli ze 150 minut dobrej zabawy i trenowania mitochondriów,by produkowały więcej ATP :)

Już po treningu-plecy pękają,chłopacy aż stwierdzili,że chyba się w drzwi nie zmieszczę :)

Ale się zmieściłem - bokiem


Marco okazał się normalnie holenderskim Ulisessem-dostał koszulkę,bardzo się ucieszył i oczywiście potwierdził,że zrobimy z nią zdjęcia .


No i mamy zdjęcie :)

Cały Marco :)

Ale mówiąc prawdę tego się spodziewałem,w Poznaniu mam też kolegę tego typu-5 lat próbowałem z nim jakieś zdjęcie zrobić,nie mówiąc już o filmie i się nie udało-także non stop chodzi w długich rękawach :)