SFD Team: Łukasz Modzelewski i Przemek Górynowicz

Tylko najchętniej to zrobiłbym taki reset już za tydzień A do czasu zawodów jeszcze trochę W ogóle robienie masy w wakacje to słaby pomysł

prz1993

Ale powoli zaczynam czuc chyba przetrenowanie. Nie chce się już aż tak ćwiczyć, chętniej robiłbym DNT. Czuję, że dobrze zrobiłby mi takie tygodniowe wakacje. Odpoczynek od treningu i diety, nic nie robienie.

powiem Ci, że u siebie zauważyłem to samo ostatnio, chociaż w moim przypadku będzie troche więcej czasu na złapanie świeżości, oby tylko ta robota mnie nie zniszczyła

lasican1

@Przemo! Wszystkie drogi prowadzą do Sopotu! Nawet organizm Ci to podpowiada xD

Popieram!

Ja się wczoraj jarałem jak szczeniak jak hantle 50kg poszły w ruch na płaskiej

rkarpinski

Ja się wczoraj jarałem jak szczeniak jak hantle 50kg poszły w ruch na płaskiej

hehehe, a ja jak ciskalem 140x6 w wieku 19 l tak po 2l 80 mnie gniecie i tak zostanie przez zerwana klatke, dzieki Panowie haha

Przemo , wszystko masz tak zaplanowane? Nie wypadaja ci co jakis czas spontaniczne wyjazdy/przerwy itp? Ja rzadko planuje przerwy,zazwyczaj samo wychodzi a najczesciej co jakis czas zamiast zrobic 5 DT w tygodniu jest jakis wyjazd i wpadaja 3 i juz troche wypoczety sie czuje ;)

Nie, nie pamiętam kiedy zdarzyło mi sie coś niezaplanowanego. A jak zaplanowane, to robię michę dzień wcześniej na cały dzień i tyle Ja ogólnie nie lubię mieć czegoś niezaplanowanego. U mnie w sumie nie ma czegoś takiego jak spontaniczność. Wszystko zawsze musi być pod kontrolą.

prz1993

U mnie w sumie nie ma czegoś takiego jak spontaniczność. Wszystko zawsze musi być pod kontrolą.

Jakbym slyszalem moja dziewczyne, tylko "u mnie" zmien na "u ciebie" Wszystko musisz miec zaplanowane... zero spontanicznosci



Ale bedziesz miał przerwe miedzy masa a juz wycinka pod start czy rezygnujac z tych wakacji w Sopocie rezygnujesz tez z wolnego?

Trzeba być spontanicznym bo może się w końcu życie znudzić. Serio

Znaczy wiesz Karpiu, jak mam luźny okres jak np ten off po mpj to wiadomo że życie wygląda inaczej. Ale jak już coś robię, to robię na 100% i nie ma tu miejsca na jakieś akcje z nietrzymaniem diety czy wypadniętym treningiem, bo coś tam mi się przywidziało. CV - nie wiem w sumie teraz już nic Początkowo mieliśmy jechać do Sopotu na przełomie czerwca i lipca na jakieś 5 dni, i to miał być ten luz przed redukcją. Teraz najprawdopodobniej już razem nie pojedziemy, a jak miałbym jechać sam, to tylko wtedy kiedy zawody, żeby zgrać się z ekipą. Ale wtedy już o GP mogę zapomnieć. A tak na prawdę to mam co raz więcej wątpliwości, czy chcę tam wychodzić.

Klata,barki,bicepsy,łydki - w tym tyg.wpadną 3 dni treningowe pod rząd bo w weekend wyjazd na śląsk i wpadną 2 dni wolne od treningu więc trzeba to nadrobić


-wyciskanie sztangi skos góra
60x10
100x6
140x6
160x6
140x11

-wyciskanie leżąc hamer poziom
120x6
160x6
202,5x9
162,5x13

-rozpiętki skos góra
40x8
52x10

-rozpiętki na maszynie
109(stos)x20
89x20


-wznosy boczne na maszynie
195lbs x10
135x 15

-wznosy przodem z hantlami oburącz
15x12,12,12


-uginanie z hantlami na ławce skośnej
12x10
20x6
28x6
34x6
24x12

-uginanie jednorącz na modlitewniku maszyna
100lbs x9
75x10

-uginanie sztangą prostą stojąc
40x10
60x10

-uginanie nachwytem na modlitewniku z łamanym+zwijanie nadgarstków ze sztangą
30x15,12,12+60x15,12,12


-wspięcia jednonóż na maszynie
3x25-20

-wspięcia obunóż
5x8-15


coś tam się forma trzyma dokładnie +11kg od zawodów 119,3kg