SFD Team: Łukasz Modzelewski i Przemek Górynowicz

Chyba... Dzięki choć teraz już nic nie zmienię. A waga dalej w dół, już 1kg pod limitem. Masakra, chyba stres mnie zjada całkiem...

Masakra jaki ty jestes juz suchy i jak szybko ta wage zrobiles, bedziesz pisał jak rozegrasz ładowanie czy tajemnica? Bo troche czasu zostalo a wygladasz na mega płaskiego

Noga tez wyglada juz lepiej, badz dobrej mysli Przemek!

Płasko jest mocno, ale to normalne przy takim zbijaniu wagi, dobrze ze te weryfikacje sa juz wpiatek bo może uda się podładać

mi jednak brakło czasu i dobrze naąłdowany przy takim zbijaniu wagi dopiero byłem we wtorek...

Ale Ty tez Przemo znasz lepiej swoj organizm więc bedzie można sprawdzonymi patentami

Jutro poleci czysto, jakieś 12 toreb ryżu z kokosowym. W piątek do weryfikacji dalej czysto i pewnie nie dużo, zależy jak waga. A po weryfikacji syf. W sobotę od rana głównie tłuszcze, a po eliminacjach, jeśli się dostanę do finału, dalej syf. Póki co taki plan, a jak wyjdzie dokładnie to zobaczymy. Będę pisał. Tymczasem zbieram się powoli na ostatni trening.

Koniec, zrobiłem co mogłem, dociąłem się i wypłukałem jak nigdy. Reszta już nie jest zależna ode mnie. Dzisiaj jeszcze się głodzę, od jutra ładuję.
Dzisiaj pomimo mniejszej wagi, mam wrażenie jakby nabicie minimalnie lepsze. Może za sprawą dodania fatu wczoraj po rozmowie z Łukaszem, a może mi się tylko wydawało.
Tak to wygląda na dzień dzisiejszy.












Zmieniony przez - prz1993 w dniu 2016-10-05 13:08:28

Zayebiście to wygląda Przemo ! Noga już "nie razi" tak w oko, a do soboty napewno wiele się poprawi jeszcze dobra robota, charakter to masz mocny w chuy

Bajka, podjeść trochę i będzie jak należy. Masowo chyba najbardziej z nóg uciekło, nie?

Jak zawsze. Poza tym będą prawie 2 tygodnie bez ich treningu, a ostatni akurat wypadł lekki... Jedyne czym mogłem wygrać, a poszło w p***u

A tam pitolisz, nie masz praktycznie słabych punktów, a docięciem pewnie będziesz level wyżej od najlepszych. Wydaje mi się, że mięśnie są tak wyposzczone, że jak zaczniesz ładować, to będą chłonąć wszystko jak gąbka i powinno Cie ładnie nabić.

Poza tym po zawodach biorąc pod uwagę wyjałowienie organizmu i pamięć mięśniową też zapewne odbudujesz to, co ewentualnie straciłeś w mgnieniu oka.

Na to liczę właśnie, że uda mi się dobrze naładować. Chociaż znając mój organizm, bez ogromnych ilości syfu się nie obejdzie. A masą którą straciłem się nie przejmuję, od dawna się z tym liczyłem.