No to i ja dam krótkie podsumowanie Śląska
W sobotę z samego rana wyjechaliśmy ode mnie z Lukim, na miejscu byliśmy jakoś po 11. Weryfikacja przeszła sprawnie, problemy miał tylko Klaudiusz, który po problemach z żołądkiem miał 2kg nadwagi do klasyka juniorów i musiał wyjść w juniorach open. W sumie na złe nie wyszło, bo zgarnął 2 miejsce. Choć w klasyku raczej nie miałby konkurencji
Potem pojechaliśmy do Mariana
na siłkę, gdzie ja zrobiłem trening, a Marian z Lukim się opierdzielali
Po przyjeździe do Mariana odpoczynek, wieczorem malowanie, no i do spania (może poza Lukim
przepraszam
)
Z rana wyjechaliśmy już przed 8, na miejscu byliśmy w sumie przed 8:30, i jeszcze nic się nie działo. No ale za chwilę weszliśmy, i zaraz ruszyły eliminacje. Pierwszy był klasyk, i akurat w każdej kategorii wychodził ktoś ode mnie. Najpierw Damian - wyglądał bdb, choć jeszcze brakowało nabicia trochę. Top 3 poza zasięgiem, i ja i on to dobrze wiedzieliśmy, ale i tak humory dobre, bo wyszedł w 1 porównaniu
Dalej Marian - no tutaj już w eliminacjach forma kosa. Dupa wyszła na styk, idealnie na rano. Ładowanie udane, mięśnie pełne. Jak nie został wyczytany do pierwszego porównania, to się załamałem... Na szczęście wszedł do finału z 2 porównania.
I ostatni Klaudiusz - tutaj od razu wiedzieliśmy że będzie wysoko. Nogami zmiażdżył wszystkich, estetyką też zamiatał. Oczywiście 1 porównanie.
Potem męskie i żeńskie bikini już mnie nie interesowało. Czekałem na wagowe, gdzie najpierw wychodził Kacper. Na eliminacje jeszcze nie było 100% formy, i szczerze mu powiedziałem że z Zagórem nie ma szans. No ale że będzie top 3, to było oczywiste
No i za chwilę wychodził Luki. Piękna forma, poza Kiełtyką najlepiej docięty, to na pewno. Choć przy jego wzroście, widać było że nogami czy rękoma przegrywa, i o top3 będzie ciężko.
Po Lukim godzinna przerwa, poszedłem na spacer do Auchana, gdzie ledwo doszedłem z przystankami co kilkaset metrów, przez backpumpsy
No i po 15 zaczęły się finały.
Damian już dużo lepiej nabity. Nogi wyglądały niesamowicie. Tutaj i ja i Damian jesteśmy zadowoleni w 100%. Forma wyszła idealnie jak chcieliśmy, ładowanie trafione. Brakło trochę mięsa po prostu. Ale jak na 1 start w seniorach, i tak duży sukces
Potem Marian - forma tez dużo lepsza niż w eliminacjach, dużo pełniejszy. Ciężko było obstawić miejsce, bo równie dobrze mógł być 1 czy 2 jak i 4. No ale na pewno nie niżej. Ale niestety... Jak wyczytali go na 6, to nie wiedziałem czy bardziej byłem wkurzony, rozczarowany, czy rozśmieszony...
No i dalej finał Klaudiusza. Tu forma podobna, nie szło za bardzo podładować, bo padł apetyt... Ale i tak to wystarczyło na 2 miejsce
98 rocznik, 2 miejsce na tkaiej imprezie w seniorach, ogromny sukces
I tu cała nasza ekipa
JESZCZE RAZ - OGROMNE DZIĘKI CHŁOPAKI! Za cały wkład i serce, które zostawiliście
Potem znowu przerwa na bikini, no i finały z Lukim i Kacprem.
Kacper w finale wyglądał niesamowicie! I już wcale nie stawiałem go niżej niż Mateusza, na prawdę ciężko było powiedzieć kto będzie lepszy. Wygrał jednak Mateusz
No i "na deser" Luki
Też bardziej nabity, robił ogromne wrażenie. Stawiałem go na 3-4 miejscu, z naciskiem na 3, no ale ten którego dawałem za nim, zajął ostatecznie 2 miejsce, z czym też się nie zgadzam.
No ale ogólnie humory i tak dobre
Na koniec fota z chłopakami, no i samoj**ka z koleżanką, do niedawna członkiem teamu AN, Moniką Biedką
Tak, tutaj możecie się śmiać z mojej retencji
Ogólnie impreza jak najbardziej na plus, świetnie spędzone 2 dni
Gdyby nie wynik Mariana, powiedziałbym nawet, że zatęskniłem za startami