Choćby ostatnie ćw Rocky,czy ćw na kółku a nawet pompki na rękach czy wyskoki dosiężne.
Zmienne płaszczyzny i kierunki działania obciążenia bardzo silnie aktywuje mięśnie głębokie -o wiele bardziej niż statyczne mc i przysiady.
Nawet zwykłe bieganie w terenie urozmaiconym,nierówny teren,pagórki,różne podłoża - niesamowicie poprawia siłę i koordynację tych mięśni stabilizujących
Łatwo się o tym przekonać -gdy się próbuje zrobić "flagę" lub choćby prostą wagę w podporze na rękach,którą każdy lekkoatleta zrobi z marszu.
Rzadko który atleta ze współczesnej siłowni to zrobi- każdy zaraz narzeka na kręgosłup albo ma inne wymówki.
Pomijam Karola Małeckiego,którego wszechstronne przygotowanie gimnastyczne i ze sportów walki do dziś chroni przed kontuzjami.
Jakie to ważne-wiedzieli też archaiczni atleci-pisałem o tym nie raz-adepci siłowni trenowali ćwiczenia ogólnorozwojowe i sprawnościowe a z obciążeniem-tylko tureckie wstawania.
I dopiero ,jak w TUG zaliczyli 75 % swojej wagi -przechodzili na inne ćwiczenia siłowe typu wyciskania,przysiady plecy ramiona.
Przy innych ćwiczeniach też obowiązywała zasada-ćwiczysz z takim ciężarem jaki jesteś sobie w stanie podać i bezpiecznie odłożyć.
A dziś wiadomo-stojaki,suwnice,maszyny,gdzie można założyć o wiele większe ciężary na wybiórcze grupy mięśni-pozostałe pomijając.
Spróbujcie to zaliczyć-nawet kulkarze ,którzy tu ćwiczą mieliby z tym ogromny problem -sądzę ,że nikt by tego nie zaliczył :)
Np ja musiałbym w tug wycisnąć jedną ręką 75 kg- ciężar nawet poza jakimikolwiek marzeniami :)
Czyli nie wpuszczono by nas na trening typowo siłowy,jaki dziś każdy sobie może zrobić :)
Małe usprawiedliwienie na taką dzisiejszą względną słabość i mniejszą sprawność -to zwiększenie rozmiarów ciała współczesnych ludzi.
A tu już działa prawo fizyki-siła wzrasta do kwadratu wzrostu liniowego ale masa ciała wzrasta jeszcze szybciej-do sześcianu wzrostu liniowego.
Inna ciekawostka z tego tematu -trenowałem kiedyś na siłowni dłuższy czas z zapaśnikami-wiadomo-w ćwiczeniach siłowych typowe wyciskania leżąc,przysiady mc,wyciskania żołnierskie-byli słabsi-wagowo byliśmy podobni-ok 105 kg.
Ale jak robiliśmy sparingi w zapasach- byłem zawsze zszokowany ich niesamowita siłą-po prostu jakbym z kamienicą się przepychał. :)
Po prostu mieli o wiele bardziej rozwinięte "core" niż ja.
Czyli podsumowując-wszechstronność to podstawa treningu i zdrowia.
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html