[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

A, ok. No generalnie o to mi właśnie chodziło, ale mam nadzieję, że będziesz skłonna wyjaśnić mi jeszcze kilka rzeczy związanych z pieczeniem, bo jeśli o piekarnik chodzi, to ja jestem kompletnie zielony. Robiłem wczoraj takie bułki do piekarnika i spaliłem z jednej strony Tylko nie mam sprzętu niestety póki co, np. blach, folii itp., ale sobie kupię po wypłacie i poszaleję

a omlety też się w piekarniku robi? ja ich nie robię dlatego, że na patelni zawsze jest problem z przerzuceniem na drugą stronę i się rozwalają.

Nie no nie trzeba od razu wszystkiego na raz, ja gromadzę od dłuższego czasu Tak jak mówię, zależy co chcesz robić w tym piekarniku.
Jak będę umiała to pomogę,

Jak masz problem z przerzucaniem, to normalnie zaczynasz smażyć na patelni, a potem wrzucasz (z całą patelnią) do piekarnika i wtedy wierzch Ci się z góry zapieka ładnie i nic się nie rozwala.

no właśnie byłem ciekaw, czy tak można to załątwić, że dół na patelni, górę w piekarniku.

Tylko smażysz pod przykryciem, lekko się ścina i do piekarnika - mocno nagrzany (200-220 st.), dosłownie na moment wrzucasz i jest git.


Zmieniony przez - Skelque w dniu 2016-05-25 13:29:19

a w piekarniku na pewno będę robił bataty, bo tutaj są tanie, a jadłem takie peiczone i bardzo dobre są, normalne ziemniaki też będę robił. To chyba nie trzeba niczego, nie? Żadnych folii itp. Mięsa może też spróbuję, ale je umiem sobie odpowiednio usmażyć,więc to nie taka pilna sprawa. Te lasagne mnie bardzo interesuje, ale nie mam naczyń żaroodpornych póki co, więc poczekam.

A za desery naraie się nie zabieram, bo nie ten poziom umiejętności

i wyposażenia

Ja tam naczyń żaroodpornych tez nie mam, wykładam keksówkę folią aluminiową i jest git. W sumie wszystko robię ostatnio w tej biednej keksówce :D.

Jeśli chodzi o ziemniaki to wykładam tylko blachę papierem do pieczenia (żeby się nie przykleiły), obtaczam w oliwie z oliwek i przyprawach i jazda. :P