POJEDYNCZE PYTANIA VOL. 13

Czym jest mięso garmażeryjne? Tzn. czym się różni od normalnego mielonego? Fajna cena wołowiny 500g - 8zł w lidlu mnie urzekła i kupiłem 2kg chociaż tak naprawdę nie wiem czy nie opłacało się bardziej piersi kupić

zmielone, gotowe mięso to odpady. Nigdy nie wiesz co zostalo zmielone- jakie czesci, bo na ogół mielą zwierza "jak leci".

Czyli g****?

e tam zaraz g****, po prostu jesz teraz zmielonego pytonga świni

zjedz i wiecej nie kupuj, bo to kaszana. Jak chcesz mielone, to kup kawał miecha w sklepie i popros o zmielenie na miejscu

no ale co, nie masz tam składu? garmażeryjne to faktycznie "odpady" i "resztki", mięso oddzielane mechanicznie od kości itp. Generalnie jak pies zje mięsko z kości i już zębami za mięso nie ma jak złapać, to oni taką kość potrafią wziąć i wykrzesać z niej pod ciśnieniem resztki mięsa, które potem się ubija do kupy i wrzuca w garmażeryjne produkty jak np. burgery z fastfoodów.

Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-07-28 17:24:03

Ale sportowcy używają tego mięsa. Chociażby Kolhenhyys ung Buhrito przygotowywał się do zawodów na diecie opartej na mięsie tego typu i zajął miejsce na podium. W ogóle walki sumo to niedoceniany sport.

Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-07-28 17:26:46

edytuj posty.

Dobra Masyn, wiem co to jest MOM, ale nie obrzydzaj mi od razu, bo 1,5kg mi jeszcze zostało

Znaczy powiem tak - nie ma chrząstek, więc jest zjadliwe. Najbardziej mnie wkurvia to, że w składzie jest określona ilość % mięsa, ale nie ma nic o MOM, więc to już w sumie jak oszustwo. Ale kto bogatemu zabroni...

Powiem tyle, wody w tym mięsie jest od chvja, ale nie czuć żadnego syfu.

Masyn - doyebałeś

wypisanie całego składu dla producenta byłoby strzałem w kolano, jak masz powyżej 50% mięsa to nie jest źle

Zmieniony przez - mariuszpruszek w dniu 2013-07-28 17:32:48