POJEDYNCZE PYTANIA VOL. 13

Nie wiem czy jest to mit, ja kieruje się logiką. Nie opłaca się jeść samych węglowodanowo-tłuszczowych posiłków. Białko cały dzień służy organizmowi i powinno być w każdym posiłku. Nie dość, że uzupełnia kcal w każdym z nich, to jeszcze ma działanie regulujące i budulcowe. Dla mnie to wystarczający argument. Nie wspominając już o antykatabolicznych właściwościach.

@EmLow Poczytaj trochę o Intermittent Fasting i założeniach tej diety popartych badaniami. Nie musi jeść wcale posiłku przedtreningowego, nie tylko białka w nim, jeśli nie chce.

Wiedziałem, że zaraz ktoś z IF wyskoczy. Nagle zrobiło się to takie modne jak do niedawna LC... Ja uważam, że IF to szok dla organizmu i nawet nie chciałbym tego próbować. I jedyny sens tego systemu jest na redukcji. Ale to jest tylko moje zdanie, wiadomo, że nie będę mądrzejszy od naukowców... Akurat samo trawienie czy czas w jakim pożywienie znajduje się w organizmie to nie to samo co np. wchłanialność aminokwasów.

EmLow

Wszędzie powinno być mniej więcej po równo (~30g)

nie musi ale też dobrym rozwiązaniem NIE jest dawanie całego dziennego zapotrzebowania na białko w 1 posiłku

Powinno nie oznacza, że musi. Zależy czy jesteś zwolennikiem tylko badań naukowych czy również logicznego myślenia. Bo ja jedno przez drugie weryfikuję i wychodzą mi własne wnioski

jestem zwolennikiem tego i tego, więc nie jem białka tylko w 1 posiłku ale też nie rozdzielam go równo po 30g na każdy posiłek

Niech każdy robi jak chce, ważne żeby spożyć tyle ile potrzeba w ciągu dnia.

pytanko ile trzymacie nadwyżki kalorycznej?

ważne pytanko mam. jak się ma wyliczanie zapotrzebowania kalorycznego ze wzorów do rzeczywistości, jeśli mamy dajmy na to dwie osoby o tej samej wadze, ale diametralnie różnym składzie ciała? co zrobić w sytuacji, gdy nie mamy możliwości dokładnego wyliczenia zawartości tk. tłuszczowej i mięśniowej, a chcemy mieć jakiś punkt odniesienia przy wyliczaniu zapotrzebowania? wtedy pozostaje tylko samoobserwacja, czy można np założyć, że osoba o tej samej wadze z mniejszym poziomem zatłuszczenia i większym umięśnienia będzie miała wyższe zapotrzebowanie od tej bardziej zalanej i mniej umięśnionej, dajmy na to o 300kcal? mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi.

wyliczasz zapotrzebowanie uwzględniając średnie wartości a potem obserwujesz wage/obwody/sylwetke i dodajesz albo odejmujesz. za dużo czynników wpływa na to żeby wzorem ustalić 100% zapotrzebowanie