Krystian
No to na pewno, plecy i nogi to na pewno coś przez co wiele tracę. Niestety nie dam rady mieć prio na 2 duże
grupy mięsniowe naraz, ale mam nadzieję, że z czasem uda się je nieco poprawić.
Jeśli mnie widzialeś to ja jakoś przeoczyłem, ale przyznam, że miałem wtedy lekki brain fog
Ogolnie doszedłem do siebie dużo wcześniej lecz wypiskę dodaję dopiero teraz bo chciałem wszystko zrobic na spokojnie.
Co do samych zawodow no to nie bede zdawał nie wiadomo jak szczegółowej realcji jak w latach ubiegłych ale postaram się neico opisać chociaż skrótowo
W dzień wyjazdu waga z rana na czczo 100,1 czyli tylko 0,1 za dużo także na luzie. Jednak okazało się, że na 3h przed weryfikacjami było o 1,6 za dużo. Ubrałem wszystko co miałem i zacząłem wypacać. Limit udało się zrobic lecz to wypocenie mam wrażenie, że ciągnęło się za mna do końca wyjazdu
W dni startu byłem niesamowicie słaby. Leżę odpoczywam, kumpel mówi bym wstał bo poprawimy bronzer a po jakichś 30 sek nogi same drżą, a ja zaczynam sapac jak parowóz. No masakra
Nie wiem co było tego przyczyną, tymbardziej, że dzień wcześ niej jeszcze wszystko spoko było
Niedziela to już wgl kosmos, bo niemal nic nie jadłem przez pare h bo ani trochę głodny nie byłem, jedynie nieco wody popijałem, a czułem, że z godziny na godziny coraz mocniej brzuch wzdyma. W pewnym momencie wyglądałem jakbym połknął piłkę, a ja przez parę h nic nie jadłem.
Przez to w ndz miałem bardzo słabą kontrolę brzucha. Trzymanie go jako tako w ryzach sprawiało mi bardzo duzy wysiłek.
Do tego jak już wiadomo ja wychodziłem w klasie C a nastąpiło połączenie z klasą D, gdzie był min Damian Kuffel. To jak on wyglada to jest nie pojete, brak słabych punktów, pod każdym kątem komplety. Niesamowite wrażenie robi.
Z tą różnicą ze ma 104kg a nie 100 jak było to tutaj pisane. Ja miałem 100 przy moich 185cm a on jst wyzszy
Same zawody mi się podobały, organizacja fajna, jednak przez ten brak publiczności trochę nie było czuć tego klimatu. Jednak Sopot pod tym względem jest u mnie nr 1. Fajna atmosfera sporo ludzi, wszyscy radośni słońce plaża, no to jest to.
Na pewno było to bardzo fajne doświadczenie. Nie startowałem też nigdy 2 dni pod rzad, co też jest ciekawym doswiadczeniem. Jednak przez te problemy z brzuchem i ogólne wyczerpanie długo dochodziłem do siebie
Suplementy odstawione całkiem do środy włacznie
W środę po raz pierwszy poszedł tylko główny
Pon i wtorek jadłem wszystko to na co miałem ochotę. Zupełnie na nic nie patrząc. Sroda 3 posilki jak chciałem 3 z diety. Od czw powrót do michy. Do czw włącznie 0 cardio. Pierwszą sesję zrobiłem w pt. Trening lekka pompka od środy
Może część widziała, wczoraj wrzuciłem fotkę na insta, z podpisem, że odicie tylko 1,9kg. Bo tak było wczoraj, waga była 101,9. Dziś z kolei waga na czczo 100,7.
Także tylko 0,7 więcej. Więc tyle co nic
Wczoraj zrobilem pierwszy normalny trening. Nie na 100% ale już dośc cięzki. Min WL 130x6, dzisiaj nogi
Jeszcze co do wzdymania brzucha i odwodnienia, żeby nie było, że za dużo diurów to dodam, że nie przekroczyłem 50 spiro