Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

teorie Rafała zawsze z chęcią wysłucham, bo ma ogromną wiedzę !

No tu tu też wrzucę-szybko obejrzysz :)

Ja również tak uważam. Kiedyś brzuch robiłem od święta i wierzyłem w magiczne działanie siadów i MC. Brzuch jednak wyglądał jak ciąża spożywcza bez kraty nawet na napince i tylko na redukcji było jakieś kosteczki widać. Odkąd ćwiczę brzuch choć raz w tygodniu kratę widać nawet na masie przez smalec.

Jak powiedział Rafał, nie można popadać w skrajności !

Film krótki,,wg mnie jasno Rafał wszystko powiedział,a mój kolega ,który to oglądał - takie wyciągnąl wnioski-widziesz a mówiłem,że mięśni brzucha nie ma sensu ćwiczyć :)


Muszę chyba jeszcze raz to obejrzeć,bo może coś niedosłyszałem ?


W każdym razie postanowililiśmy zrobić z tej serii Czy warto...? , jeszcze kilka filmików,bo różnych mitów jest bardzo dużo w tym sporcie.


Dziś po treningu od samego rana,udało się nagrać filmz Radkiem-świeżo upieczonym zawodnikiem męskiej ,plażowej sylwetki.


Myślę ,że się Wam ten film spodoba,będzie dostępny już wkrótce .











Zmieniony przez - masti w dniu 2018-04-12 23:45:39

Oczywiście,jak na siłowni będą równocześnie Viking i Poznański Arnold-zawsze jest wesoło :)

Kolejny film z Vikingiem Shogunem, z serii : Czy warto...?






A ja jadę "nomen omen" pakować nogi i ramiona :)

Nie zapomnij o brzuchu!
Mieczysław Krydziński trenował wznosy nóg na drążku 6p po każdej serii w czasie treningu. Miał zdrowie i elegancki brzuch - no ale miał wtedy ok. 20 lat życia

Mi natura nie szczędziła i w solidne nogi wyposażyła, lecz jak ktoś patyki ma, to niech do roboty weźmie się.

Brzuch robię na każdym treningu i to dwa razy-na początku i na końcu.

Kiedyś robiliśmy z trenerem i kolegami,serię brzucha po każdej serii,potem tylko po każdym ćwiczeniu.

Ale wkrótce okazało się ,że to nic nie daje a osłabia efektywność głównych ćwiczeń-to było podejście o którym właśnie mówił Rafał-kilkaseb brzuszków-to przesada.

Drugim takim źródłem była bardzo kiedyś lansowane podejście do treningu brzucha-kratę miało gwarantować codzienne wykonanie 150 powtóreń na ta grupę mieśniową.

My nadgorliwcy doszliśmy nawet do 300-400 powtórzeń a krata nic się nie poprawiała ale za to plecy zaczęły boleć :)