Jak to się mówi-lepszy rydz niż nic.
Żona czeskiego kulturysty Filipa jest Polką-robię sobie apetyt na jakiś fajny wywiad z nim,przy jej pomocy.
Dziś trening dodatkowy-ale robiłem go trochę inaczej niż zwykle-tylko brzuch i nogi.
Dlaczego tak?
Jest kilka przyczyn:
-przede wszystkim regeneracja kontuzji ramienia i przedramienia-nawrotny obły do spółki z ramienno promieniowym i dłową długą bicepsa.
Stasznie mnie to dokucza i psuje treningi!
Jest cały czas coraz lepiej ale nie jest dobrze.
Trenuje do poczucia bólu w tym miejscu-czyli nie mogę tak się obciążyć jak zawsze to robiłem-i ciężarem i intensywnościa -strasznie mnie to wkurza .
Za to dziś brzuch 20 serii i 60 minut
trening nóg.
Już go czuję w nogach-właśnie teraz to pisząc.
Co prawda tu też nie mogę sobie pozwolić na gaz do dechy-wiązadła krzyżowe się przypominają -też jest to irytujące!.
Liczyłem też dziś na Kolosa-ostatnieważenie i zakończenie programu Kryptonim Kolos.
Niestety znów nie przyszedł-czyli źle to wróży-poszedł z wagą do góry :)
Będę musiał zrobić podsumowanie całej akcji bez końcowych danych.
Może w przyszłymroku jeszcze wrócimy do takiej redukcji-ale postaram się wtedy znaleśc choć 2-3 osoby-by się wzajemnie bardziej motywowali.
Ale jest to bardzo trudne-ludzie boją się dziś jakiejś dłuższej deklaracji trenowania i stosowania diety- brak motywacji i odpowiedniej determinacji.
Tak przy okazji-ostatnio trochę kanałów na yt przeglądałem-tak przypadkiem jeden mnie wpdła potem cała seria temu podobnych.
Po prostu się za głowę łapałem co tam ludzie opowiadają-to nie są żadni mentalni kulturyści w moim rozumieniu-motywy ich trenowania i prezentowania się w tych blogach -są dla mnie kompletnie obce.
Po prostu uważam,że nie oto chodzi w tym sporcie i w takim treningu.
Kogoś to bardziej zainteresuje-dam linki na priv.
Ale to jest zupełnie inny świat a co gorsze (wg mnie oczywiście) to się nowicjuszom bardzo podoba i to naśladują.
Chyba jednak wiek juz u mnie się odznacza,że jakośich entuzjazmu do takiego podejścia kompletnie nie rozumiem :)
Ale ogólnie cały świat ,we wszystkich dziedzinach zmierza w stronę tandety,bylejakości,pewniej, nazwałbym to profanacji , idei,jakieś chorem motywacji do działania w danym kierunku.
W jakiejś części jest to chyba spowodowane zalewem informacji w każdej dziedzinie.
Jest tego taka ilość produkowana codziennie w internecie,że przeciętny Kowalski jest tym przygnieciony i kompletnie nie potrwafi oddzielic " plew od wartościowych informacji".
To tego wielu dających informację wzoruje się na zachowaniach w polityce i specjalnie coś podaje tendencyjnie i fałszywie,by na wszelkie sposoby wyeksponować i urealnić jako najprawdziwszą prawdę- swoje przemyślenia.
Tak samo kompletnie mnie zadziwia forma wypowiedzi-przekleństwa to już norma ,jak zauważyłem,nikt na to juz nie zwraca uwagi ale obsceniczne wypowiedzi,kręcące się z maniakalną obsesją wokół defekacji i jej wytworów -to jakaś nowość.
Najdziwniejsze-że i to się większości podoba :(
Jak dla mnie to masakra i prymityw a nie forma dowcipu .