O tej godzinie jest dość dużo trenujących,może to pójść wolniej niż zazwyczaj.
Powoli-chćąc ale nie chcąc -będą musiał zrobić tydzień ,dwa ,treningów resetujących.
Specjalnie nie mam akurat na to ochoty-ale znając siebie (czyli trening do zajechania na maxa) dobrze mnie to zrobi,może też te łokcie się wyciszą,bo niestety co jakiś czas dokuczają
masti
"Mylony przez niektórych z prof Attilą"
http://www.sfd.pl/Masti_kulturystyczne_życie:plany,opinie,komentarze_-t1122200.html