Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

Podziękował

Fans-nic nie straciłeś-zadanie trywialnie proste :)

Bo przed treningiem ważyłeś się w ubraniu a po już bez .





A z tymi butami i spodenkami- Dobre !!!

Dziś trening barków i trochę nóg -jak zwykle 95 minut,choć chyba się dziś trochę mniej wysilałem-spadek wagi po treningu 0,8 kg.

Ale też klimatyzacja była ustawiona na 20 st C,a poprzednio 22 st C.

Może przez to?

W każdym razie dochodzę powoli do równowagi a by to przyspieszyć-zaliczyłem jeziorko i pływanie 15 minut.

Trochę mnie to rozluźniło,bo koniec tygodnia i wszystkie treningi się na siebie nałożyły.

Wygląda jak pocztówka z wakacji!

Ma się rękę :)

Dziś dodatkowy trening i to rano-co najbardziej lubię,bo czuję wtedy najlepszą motywację.

Jest niestety jeden mały minusik-odezwała się stara kontuzja prostowników pleców,jakiś niefortunny skręt w skłonie i ostro zabolało -jak chodzę to chodzę,jak siedzę to siedzę ale jak wstanę to z 10 minut chodzę jak Gargamel pokrzywiony,zanim to się znów ustawi(napięcia mięśni)

Pomagają też skłony na rzymskiej ławce na grzbiet-ale też nie mogę tego robić w nieskończoność.

Jutro trening pleców-trochę się martwię-ale może dziś się to już rozrusza i naprawi :)


Tak wygląda wykres wagi w tym miesiącu-widać ,kiedy było jakieś doładowanie

Dziś plecy -całościowo-jak ostatnio- mimo jeszcze odczuwania bólu prostownika-po długiej rozgrzewce-12 serii na grzbiet-reszta ćw poszła dobrze.

Jeszcze lekko odczuwam przy ćw na brzuch i jakiś skłonach bez przygotowania
Waga po treningu znów 0,9 kg w dół-czyli intensywność była w normie,czas 95 minut.
Zdjęcie po niedzielnym treningu :)

Dziś wysoka temperatura plus aeroby przed treningiem doprowadziły moją wagę do 101,5 kg.
Po treningu spadek był 1,2 kg(temp siłowni z klimą 25,5 st C)

Trening tym razem trwał 120 minut klatka piersiowa lekko zmodyfikowana na końcu:

super set -rozpiętki na skosie + wyciskanie na maszynie ze zwężającym ruchem ,tak mnie się spodobało,że zrobiłem 9 takich super setów,zamiast 4 :).

I efekt jest -już czuję mocno klatę :)

Musze się przyznać,że ostatnie super sety w ramionach też mnie bardzo fajnie wchodziły-i zamiast 4 zrobiłem 10

Stąd ten trening 120 minut i większy spadek wagi.


Dziś był to ostatni trening na siłowni New Atlantis-ale postanowiłem dalej to kontynuować w innej siłowni -ten miesiąc był naprawdę bardzo dobry z tym jak trenowałem sam w domu-determinacja bardo wzrosła,motywacja takze,są postępy w sile i czuciu mięśni,nowe ćw,nowy sprzęt -tak podziałały na mnie.

W piątek będzie wiadomo,gdzie będę trenował kolejny miesiąc.:)



Z innych ciekawych spraw

- temat zdolności koncentracji na treningu-to można przeczytać w temacie Szajby

podaje link https://www.sfd.pl/Szajba__Aggressive_Strength_and_Size-t1061905-s114.html

Warto by zrobić odrębny temat na ten problem-bo jest to bardzo rozwojowe zagadnienie.

I na pewno pożyteczne.


- cały czas się mnie w głowie błąkają myśli związane z pewnym zniechęceniem Kerada i zmianą frontu Gwida.

Znalazłem stare ale bardzo ciekawe badania i praktyczne ale proste obliczenia,które dają bardzo dużo informacji na takie tematy:


-na ile wykorzystałem swoje naturalne zdolności rozwoju masy mięśniowej?

-czy jestem utalentowany w sportach siłowo sylwetkowych?

-domowe laboratorium antydopingowe-w prosty sposób możemy sprawdzić siebie i kolegów-czy są na bombie czy nie czuję ,że to się Wam spodoba !!!

Przy okazji sprawdziłem siebie-praktycznie w najlepszej formie wykorzystałem 97 % swojego całościowego maksa mięśniowego.


Badania są z lat 90' ale wszystko jest nadal aktualne.Czyli nie były to badania typu 3 starszych otyłych mężczyzn po 60 - siątce ....:)



Jeszcze dziś chyba ruszę z tym tematem :) ,choć mam problem z podniesieniem szklanki wody przy piciu -tam mnie ramiona i klata się spompowały.

Bardzo ciekawie się zapowiada....czekam z niecierpliwością. Tak poza tym ciśnij dalej, powodzenia.

masti

Jeszcze dziś chyba ruszę z tym tematem :) ,choć mam problem z podniesieniem szklanki wody przy piciu -tam mnie ramiona i klata się spompowały.

No tak, Ty nie musisz iść rano do pracy gwoździ wbijać, a mnie po przedwczorajszym treningu tak cycki bolały przy pajacykach, że niewiele brakowało, a pożyczyłbym sobe od żony stanik