[SPAM] Moja siłownia to nie karuzela fikcji, wchodzę na cykl, dziś podlegam abolicji.

Ja wolę wszystko liczyć dokładnie, wtedy wiem co jem a lubię mieć pod kontrolą wszystko.

Poza tym może kiedyś się uda gdzieś wystartować, możeee

ja bym do żadnej kategorii nie pasowała nawet jakbym zrobiła formę życia

Ciekaw jestem, jak Czesiek uargumentowałby swoje stwierdzenie, że po 10% katabolizm nie istnieje.

Ja do piórkowej heheheheheh

Nie no jak już to jakiś sopot/męska sylwetka ale tam to dłuuuuuuga droga, bardzo długa.
Pewnie się nie uda, bo będę się musiał uczyć Nie nastawiam się na nic i tak

Ja mam dosyć wąską talię, jak bym się wyciął tak do końca to tam 70 w pasie mniej więcej by było

pewnie by powiedział coś w stylu, że poniżej 10% jest już mało zapasów w organiźmie, więc większe prawdopodobieństwo, że organizm energię pobierze z mięśnia niż z fatu (bo mięsień wymaga energii do utrzymania, a jak go organizm spali to i deficyt się zmniejszy)

założe się że tak by powiedział mniej wiecej

Takie gdybanie moje też bez sensu.

Teraz na pierwszym miejscu stawiam Ilonę, potem naukę, potem siłkę.

A na razie to się op*****lam w stanach

och Ilona

takie dorosłe imię

ja mam Małgorzatę

to nie zostawiła cię po tej akcji w pijalni Maks ?