Z perspektywy czasu dochodzę do wniosków:
- dużo zależy od jednostki. Trudno ten problem uogólniać (choć statystyki są jednoznaczne...).
- im dziecko starsze, tym mniej chce mu się ćwiczyć: podstawówka - ćwiczy niemal 100% (pojedyncze osoby nie ćwiczą), gimnazjum - rezygnuje 20-30% osób, zaczynają się WFowe wagary, liceum - jeszcze gorzej...
- "pochodzenie ma znaczenie" - odnoszę wrażenie, że dzieciom na wsi bardziej się chce niż dzieciom miastowym (co nawet byłoby dość logiczne - dzieci na wsi od małego muszą być twarde, mają inne warunki rozwoju); sam mieszkam na wsi, do gimnazjum i liceum chodziłem "do miasta"
A rodzice swoją drogą ;)
Jeszcze jest taki problem - młodym intelektualistom 4 z WF może popsuć średnią... Dramat....
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html