"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

Brawo. Jakie czasy dyscyplin?

Jestem zupelnie pod czasem wiec krotko, przepraszam, wiecej jak wroce do domu.

Po pierwsze serdecznie dziekuje za doping i wsparcie tu, w sms i na FB.

Po drugie jestem Wam winien wyjasnienie calego tego zamieszania z wynikiem. Ja to chyba juz skazany jestem na przygody w wodzie w najwazniejszych dla mnie zawodach. Rano przed startem byla piekna sloneczna pogoda, wiatr znikomy, swietne warunki do plywania, tak sadzilem ;) Okazalo sie, ze w slonku z poziomu wody bojek ( bialych ) niemal nie widac, ale byly boje toru regatowego i jakos sie plynelo. Wydawalo mi sie ze plyne niezle, od czasu do czasu korygowalem kierunek i tak zeszlo do konca jeziora w jedna strone.. Jednak gdy zostalo mi jeszcze kawalek do ostatniej boi na ktorej mialem nawracac w prawo dogonil mnie pan na desce i drze morde, ze mam nawracac bo za daleko plyne ;) Popatrzylem na spokojnie i rzeczywiscie, towarzystwo juz gnalo na boje nawrotowa na drugi kierunek. No to ja tez, i jeszcze kilka osob, ktore poplynely jak ja. Dalej spokojnie do konca, jedynie kopniaka w nos dostalem i nosek stracilem, ale to banal. Wychodzac z wody doznalem szoku widzac czas plywania.. Przez 180km na rowerze uwazalem sie za mega turbo plywaka i liczylem sobie w glowie jaki to piekny czas mam okazje wykrecic. Jechalem dosc mocno, byly fajne warunki, wprawdzie wialo w twarz na polowie petli ale nie jakos makabrycznie, pojechalem rower w 5h40' chyba a domierzony byl do 200 metrow. Szybciej niz w Wenecji i w tym momencie mialem potezna przewage czasowa nad wynikiem z Wloch. Niestety w T2 dowiedzialem sie, ze Sedzia wodny zle odczytal mape trasy i ustawil lodzie, w tym sedziowska... o jedna boje za wczesnie ;) Nosz k***a, to ja plynalem dobrze, ale mnie sterroryzowali.. W efekcie podobno brakowalo 600-650 metrow ! Mnie nieco mniej, bo swoje sam sobie dolozylem ;)

Na bieg wylecialem mocno, w tempie na maraton w 3h40'.. i odpuscilem sobie po 6 km. Dotarlo do mnie co sie stalo tak naprawde. Wynik wczorajszy jest w kontekscie statystyk bezwartosciowy :( Niezaleznie jak bym nie popedzil nie bede go uznawal za rekord, bo jest drastycznie zanizony przez blad trasy. Postanowilem troszke zaoszczedzic na Gdynie, moze tam mi sie uda troszke szybciej poleciec, ale nie wiem, bo to mialo byc dla zabawy a na regeneracje mam tylko 2 tygodnie. W ten sposob mnie i wszystkim innym zniszczono start, ktory byl dla wiekszosci z nas celem sezonu. Mialem teoretycznie potencjal na skonczenie w niewiele ponad 11h - tu zaznaczam ze to teoria bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie maraton. Najbardziej boli to, ze spotkalo nas to na dystansie IM - ktorego nie robi sie czesto, ktory kosztuje ogromna ilosc przygotowan. Bardzo mi zal tych, co robili IM pierwszy raz, a bylo ich chyba z polowa.. Taki IM niedorobiony w debiucie :( Nie pojada, ja tez nie, za 2 tygodnie "odbic" sobie wyniku gdzie indziej..

Koncze bo w droge mi czas - fajna atmosfera, choc ludzie maja mase zalu o wiele spraw, o tym pozniej. Piekna strefa mety, 5 razy bieg przez rynek w Poz, petarda. Trudna trasa biegowa, dobra pogoda, na szczescie najwiekszy upal byl na rowerze gdzie mniej sie to odczuwa.






Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-07-25 08:37:25

Xzaar nie wiem w sumie co napisać, oczytałem się o Poznaniu na fb i sporo niestety hejtu jest. Po mojemu sędzia dał dupy i jeszcze zaszkodził i Tobie i tym co płynęli równie prawidłowo... dobrze że to nie był Twój debiut - co nie zmienia faktu, że to są jak piszesz tygodnie/miesiące przygotowań pod taką imprezę, która dodatkowo nie mało kosztuje finansów... (jednego ta kwestia obejdzie, drugiego już nie). Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko wyjdzie na dobre i impreza w przyszłym roku będzie dopięta jak trzeba, tylko tak można to teraz naprawić, naprawić, albo zepsuć do końca... jedno z dwóch. Tobie gratulacje bo te 600m to ile 11-12 minut? Stało się, nie przejmuj się, Ty akurat masz czyste sumienie. Wypoczywaj przed Gdynią :)

Tak czy siak ogromne gratulacje za ukończenie w dobrym czasie. Być może nie był to pełny dystans 3.8/180/42, ale to i tak niesamowity wysiłek i rezultat.

Faktycznie szkoda zawodników (szczególnie debiutantów), bo nawet nie chce sobie wyobrażać co sobie myślą teraz. Miałem namiastkę w Pescarze jak skasowali mi pływanie.

Obrywa się też organizatorom (w części niezasłużenie) i może to mieć negatywny skutek na przyszłość tej imprezy w Poznaniu. Szkoda, bo każda impreza z takim logiem to powinno być święto Tri w PL.

Fatalna wpadka sędziów. Ciekawy jestem czy organizator jakoś to wynagrodzi wszystkim startującym (bo powinien, zniżki chociażby na następne starty).

Gratulację ukończenia! Bo czy domierzone czy nie - to wysiłek ekstremalny! Brawo! Nie dziwię się, że odpuściłeś walkę o czas, zrobiłbym tak samo.

tak szczerze to nie wiem czy gratulować czy współczuć bo organizatorzy się nie popisali... pal licho na czymś co trwa 20 sek jak skok narciarski ale nie na IM w pełnym wymiarze. lipa straszna bo walczyłeś dla siebie a ktoś inny dał dupy...

Z mojej strony również gratulacje. Nie miałeś wpływu na długość pływania, zrobiłeś swoje. To organizatorzy dali dupy. Z resztą jak się czyta fora to plywanie było wisienka na torcie błędów ;)

tibes

Ciekawy jestem czy organizator jakoś to wynagrodzi wszystkim startującym (bo powinien, zniżki chociażby na następne starty).

IMO ciężka sprawa z tym. Trening do pełnego IM jest dość specyficzny, samego dystansu też często się nie powtarza. Dla niektórych mógł to być start zycia, a tu taka wtopa. Nie zdziwiłbym sie, gdyby pomimo zniżek, ludzie jednak zmienili lokalizację. W obecnych czasach przemieszczanie się nie jest dużym problemem. A jak poczytać fora to ludzie zarzucają organizatorom niedociągnięcia w poprzednich latach.

Wtopa, a jak. Pomyłkę sędziów między bajki należy włożyć. Licho wie i nikt się nie dowie ( lub prawie nikt ;) , co tak naprawdę zaszło.

Marcin - życiówkę zrobisz, jak podejrzewam, gdzieś zagranicą. Może kona ? :)

Gratulacje Marcinie!

Do domu dotarlem wlasnie, nieprzytomny niemal ale chwilke posiedze, musze wymienic uwagi z kolezankami i kolegami z tras.. Dzieki raz jeszcze. Ja osobiscie nie mam wielkiego zalu, jezdze sie dobrze bawic.. Maly zal mam, bo bylem niezle wkrecony i wygladalo na dobre przygotowanie, ale skoro moglem raz.. uda sie ponownie. W kolejnych zawodach na pelnym dystansie zamierzam lamac 11h, taka oto moja dla Was deklaracja ;)

Napisze dla Was jakas relacje, bedzie na zimno i bedzie przykra dla moich przyjaciol organizatorow, ale obowiazuje mnie szczerosc wobec Was, ciesze sie jakim takim zaufaniem i moje opinie czesto sa dla Was miarodajne i to jest dla mnie najwazniejsze, nie bede nigdy udawal ze bylo fajnie jesli tak nie bedzie. Zrobie to jednak po ludzku, bowiem burza gowna jaka sie rozpetala na FB i forum tematycznym przeraza mnie.. Na to jednak dajcie mi prosze chwile. Powoli wrzuce dla Was kilka zdjec, lepsze pewnie kolo weekendu od fotografow profesjonalnych, jesli sie gdzie zalapalem. Na samej trasie bawilem sie doskonale, co mam nadzieje widac na zdjeciach. Mam tez foto z nowa Mistrzynia Europy ETU Ewą Bugdoł - fajna dziewczyna, podobnie jak Aga Jerzyk, przesympatyczna. Na moim ostatnim okrążeniu na rowerze wyprzedzała mnie i na szczescie doczytalem ze to Ewka na jej numerze, notabene w bardzo fajnym miejscu umieszczonym, zyczylem zwyciestwa i juz jej nie bylo widac.. ;) Taki ze mnie kolarz, albo z Ewki raczej maszyna ;)







DUZY PS ;)

Moja mala przyjaciolka ze zdjec w piatek zostala wicemistrzynia Europy w triathlonie w kategorii do 9 lat. Ma sie te znajomosci wsrod dziewczat nie ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-07-25 21:40:50