"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

Ciopson

Ja tam lubię płaszczyć dupę na siodełku po 2 godziny, ale z wydrukowaną mapą w ręku troszkę lipa :P Jak sobie radzicie z nawigacją na rowerze? Coś polecicie na Androida, czy warto zainwestować w nawigację rowerową? Dziękówka z góry za odpowiedź.

Musze sobie radzic z pamieci na razie, marzy mi sie nawigacja rowerowa, ale w natloku wydatkow nie ma juz opcji w tym sezonie, moze na jesien - na budowanie formy na przyszly sezon, zwlaszcza ze planuje katowac zima MTB.

Franii

Ja tylko wpadam się przypomnieć i powiedzieć, że ciągle kibicuje ! :) Czasem mam ochotę przedstawić Cię kilku osobom i pokazać, ŻE MOŻNA :D

Wszelki duch ! Poznikalas z dziennikami - wszystko dobrze ? Zdrowie wreszcie jest ? Jeszcze sie trzymam, ale ciezkie boje przede mna.. ;)

Poniedzialek, tradycyjnie silownia i FBW. Coraz trudniej wykonac trening FBW - ktory jednoczesnie mialby jakas solidna wartosc wydatku energetycznego, juz nawet niewiele daje dokladanie serii, a nie robie zadnych bzdurnych cwiczen na tricepsy, bicepsy i inne wynalazki - same konkrety. To ta gorsza strona rosnacej kondycji. Chyba bede musial dolozyc wiosla po treningu silowym, aby choc te marne 1000kcal kosztowal trening.. :)

Dzis:

1. Podciaganie nachwyt 5x15
2. Wyciskanie lezac 5x16
3. Wyciskanie sztangi stojac 5x10
4. Zarzut z podloza 5x10
5. Przysiad ze sztanga 5x12
6. Spiecia brzuch maszyna z obciazeniem 5x30
7. Podciaganie podchwyt 5x10
8. Swing kettlem 5x25

Robie co moge, skracam wypoczynki, dokladam serii, dokladam powtorzen - nie chce dokladac ciezaru bo to druga inszosc - chcialem sie pozbyc odrobiny miesni a nie idzie - moze doloze jeszcze powtorzen w seriach.

Serce prawda, piluje ;) 40 serii w 90 minut niecale - a byly jeszcze rozne rozciagania. Jak widac, najwieksza wartosc redukcyjna maja zarzuty i przysiady.





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-05-12 12:39:18

Zdrowie.. Powiedzmy, ze jest.. Na zadnym maratonie ani nawet dziesiatce juz sie nie spotkamy (jako zawodnicy ;) ), ale no co zrobie.. Z musu zmienilam rodzaj aktywnosci i dyscypline i teraz smigam po scenie w blyszczacych strojach :P

A tak z ciekawości, na jakich ciężarach teraz pracujesz w poszczególnych ćwiczeniach? Bo jak masz >100 kg na sztandze to nie dziwota, że miesień zostaje

No bez jaj ;) Takie ciezary to kulturysci, a nie ja amator biegacz, jeszcze w seriach po nascie :) Trenuje stalym obciazeniem:

1. Podciagania - obecnie 96kg bo tyle waga wskazuje :)
2. Wyciskanie lezac 80kg
3. Wyciskanie stojac 50kg
4. Zarzut z podloza - 60kg
5. Przysiad - 80kg
6. Martwy ciag 120kg
7. Spiecia maszyna - 20kg (limit)
8. Swingi 24kg ( nie ma wiekszego kettla )

jak taki byku jak Ty ma się zmęczyć na takich ciężarach, przecież to ledwo rozgrzewka jest

To chyba musisz zrezygnować z siłowni, żeby pozbyć się mięśni - jedyne rozwiązanie

Ej no, w ćwiczeniach 80% własnej wagi, 5 serii to trochę tego wychodzi jednak

Kuba, to jest szczyt moich mozliwosci na te chwile na taka ilosc serii i powtorzen :) Problem lezy w tym, ze mnie to nie wrzuca w wysokie tetna. Chyba musze jeszcze zredukowac ciezary i wejsc w zakresy 16 powtorzen w kazdym cwiczeniu.. Rezygnacja z cwiczen silowych to nie jest rozwiazanie, cos musi trzymac szkielet w kupie, a sila przydaje sie we wszystkich dyscyplinach. Redukowac moge tylko z miesni, bo BF mam na poziomie 11,4 - jak zejde nizej, znow bedzie nieprzyjemnie pod wzgledem samopoczucia :(

może spróbuj jakichś drop setów, oszukanych powtórzeń, wymuszonych powtórzeń, przerw na odbudowe ATP, superserii, gigantserii itp (czyli metody zwiększania intensywności) - ale takich technik nie powinno się stosować na każdym treningu podobnie jak interwałów w bieganiu

tylko pytanie zasadnicze czy na treningu siłowym musisz wchodzić w tak wysokie strefy tętna?

Musu nie ma oczywiscie - ale idzie mi o prace nad wytrzymaloscia silowa - i osiaganie zakresow maksymalnych.. Pokombinuje chyba z powrotem do konstrukcji ala crossfit - laczone cwiczenia w grupy..

Pogoda jest zlosliwa - dzis deszcze i wiatr w porywach do 46 km/h - w poniedzialek plywalnie zamkniete - rower odpada, plywalnia nieczynna - chyba pojedziemy nad wode otwarta bym sie mogl oswoich z plywaniem w kiepskich warunkach.. Uzbroilem drugie tylke kolo w oponke na trenazer, ale mega slabo mi jak pomysle nawet o kreceniu w domu.. w zaduchu, bez pedu powietrza.. Zazdrosze Pirlo psychiki i jazdy w takiej pogodzie na szosie.. Ja sie zwyczajnie boje :(

Rób Xzaarze kombosy. Fajny film z Zuzką linkowałem u Darnoka w dzienniku. Tam jest taki ładnie wykonany zestaw ćwiczeń (pani w żółtym)
https://www.facebook.com/photo.php?v=240271282832100&set=vb.165564086969487&type=2&theater
Typowy zestaw na trening monoćwiczeniowy. 30 minut takiego kombo i gleba. Nie wiem, czy jest mięsień, którego nie ruszy taka kombinacja.

Co do wymachów odważnikiem to jak masz tylko 24 kg, to spróbuj z przekazaniem z ręki do ręki w górze. No i z biodra dziada, z biodra.
Jak się pojawię na Kaszubach w okolicy Twojego startu to pomachamy kulami
A tak w ogóle to próbowałeś robić tureckie wstawanie kiedyś? Barki oszczędza, mięśnie korpusu wzmacnia i ogólnie jest wręcz stworzone do zbyt lekkich ciężarów. Wielkiej filozofii z nim nie ma. Nie musisz robić wersji pokazowej. Po prostu zrób reverse turkish get up (na początek jest łatwiejsze niż klasyczne) Wyciśnij odważnik i trzymając go w górze połóż się na ziemie, a potem wstań.

A mięśnie same sobie pójdą. Moim zdaniem pracujesz na dobrych ciężarach. Nie są małe, nie są za duże. Pozwalają Ci na 100% kontroli powtórzenia i na koncentrację na jakości wykonania. Mało tego. Możesz sobie ćwiczyć eksplozywnie, co przy większych ciężarach w takim np. MC nie byłoby pewnie możliwe. A eksplozywność, to coś co nas podnieca Mięśnie od tego nie urosną, ale cała reszta jak najbardziej