Spawareczka, jak dojedziesz, to zawalu serca dostane z wrazenia ;) Ciezko bedzie, drogi zamykaja za godzinke ;)
Wczoraj wariacki dzien, nabiegalem sie po terenie zawodow tak, ze wieczorem czulem w nogach maraton ;) Zawody dzieci ( nasza mala przyjaciolka wygrala kategorie 7-8 lat ), rejestracja, odprawa, wstawianie rowerkow. Spotkalem sie tez z Bartkiem i jego dziewczyna, przesympatyczna para :) Udalo nam sie chwilke poplywac wspolnie, woda zimna ale bez dramatu, w piance pelen komfort. W Sierakowie jeszcze lepiej niz rok temu, wszedzie triathlon, krzyczy z kazdego plakatu, banera, z kazdej witryny. Ludzi zatrzesienie - dzis startuje nas 1500, przyjechala juz wiekszosc zawodnikow na jutro - okolo 1000 - i kazdy przytaszczyl z soba kibicow. Jedno wielkie sportowe swieto. Od ogladania rowerkow moze rozbolec glowa, za to strefa handlowa bardzo skromna. Moja zuzka jest w Sierakowie juz od czwartku i wczoraj trafila z samego rana do bike doctora - dostala pelen przeglad, konserwacje i regulacje, zestaw full wypas ;)
Jakze roznie jest od poprzedniego sezonu. Wtedy zle spalem, denerwowalem sie, balem sie wody, zjadala mnie panika. Teraz leze w lozku i pisze do Was, a do startu mniej niz 3h. Pewnie trema bedzie na plazy, ale zapomne o niej w wodzie. Ta jest dosc przejrzysta, a ja nie mam zamiaru sie zajezdzac na plywaniu, bowiem nie przelozy sie to nijak na rezultat. Mam wyjatkowo komfortowa sytuacje, moja grupa wiekowa M35 startuje jako pierwsza fala wraz z zawodnikami PRO. Jest to najmocniejsza grupa startowa chyba, wszyscy doskonale plywaja wiec bardzo szybko mi odplyna i juz po 100 metrach powinienem miec dla siebie wolna wode do spokojnego plywania. W wodzie dogoni mnie czolowka nastepnej fali startowej - gdzies przed koncem plywania - ale to bedzie kilkanascie osob - wiec z wody tez wyjde mam nadzieje luzno i przede wszystkim - bede mial luz w T1. Wada jest taka, ze w strefie nadal bedzie okolo 1200 rowerow ;) Na rowerze - po prostu uciekac przed tymi z tylu, zlapac kogo sie da z grupy M35. Szczerze juz zeby do komputerka na mysl o rowerku, bo trasa jest cudowna.
Gora, dol, gora, dol, praktycznie bez plaskich odcinkow. Ciezko, ale radosnie. Na bieganie kladziemy zaslone milczenia, strefa finishu to taki wypas, sami na zdjeciach zobaczycie, ze jakos sie doczlapie do niej ;) Za oknem slonko, jest pieknie i rzesko - deklaracja celu - 2h55'00"
Startowe pozdrowienia z Sierakowa, milego weekendu !
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-05-30 06:14:56