"Nie rdzewieć mimo upływu lat"

Rany! co za temat tu odkryłem
Przeczytałem kurde cały
Wszystko w rymie utrwalone
Muza ostra i ciekawa
Do treningów zarąbista
Napatrzyłem się też sporo
Od patrzenia gały bolą
Ale zajrzę tu ponownie
Bo ciekawie tu i fajnie

Dużo zdrowia Wszystkim życzę!

Nasz naczelny strong poeta
Ma nawijke jak kaseta
Tu rymuje i zawstydza
Nawet gdy ze zdrowiem bryndza
Lecz niebawem bóle miną
I bard wróci z wielką spiną

Zdrowia

Każdy wpis na wagę złota
Naszła również mnie ochota
By podtrzymać Cię na duchu
Nasz Ty ulubionu druhu
Różnie w życiu się układa
I depresja nas dopada
Ale jest dziś na to rada
Do dzienniczka się tu wpada
Gdzie Cię wszyscy lubią szczerze
A na gryfie Twe talerze
Poczekają chwilkę sobie
Aż je znowu chwycisz w dłonie

Dzięki wielkie wszystkim za wsparcie.
Jestem pod wrażeniem Waszych poetyckich talentów.
Jak widać idea „Kalos Kagathos” jest Wam bliska.

Zawsze tą prawdę znałem
Harmonia umysłu powinna współgrać z ciałem


Z okiem nic poważnego się nie działo.
Już praktycznie dolegliwości ustąpiły i powoli wracam do treningów.
Jak pisałem wczoraj lekka aktywność treningowa już była.
Jeszcze raz składam podziękowania wszystkim którzy dodali mi otuchy swoimi wpisami.



Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-04-24 09:03:19

myślałem ,ze tylko ja pisze he he!

ALEXANDER63

myślałem ,ze tylko ja pisze he he!

Fajnie, ze piszesz i za to wielkie dzięki.
Fajnie też, że i inni piszą







Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-04-24 17:42:21

"Endorfiny"

Piękny trening dziś odbyłem
Aż się sam nim zachwyciłem

Klatkę sobie spompowałem
Bo na ławce wyciskałem

Było także wiosłowanie
Potem było coś na banie

A gdy ciężar odłożyłem
To na rower wnet wskoczyłem

Były zatem aeroby
By nie było fatu co by

Jazda była też pod górki
By trenować także czwórki.

A gdy trening zakończyłem
Endorfiny uwolniłem.

"Mój trening"

Dziś piątek
Aerobów początek

Po czwartkowej klacie
Dziś trening na macie
Na rowerek po nim wskoczę
I po kilometrach wielu
Wyląduję na chacie
Tu brzuszki trzasnę
I w tali centymetry stracę

Sobota od rana
Bieganie bez śniadania
Ale euforia zapewniona
Gdy pięści uruchamiam
Mój trening skończony
Gdy worek zniszczony

Przed poniedziałkiem odpocznę
Bo znów kilka ton ze sztangą
Wielokrotnym Wyciskaniem zrobię

Grzbiet we wtorek przywalę
A w środę kopytami się zajmę.


Zmieniony przez - wycwiel w dniu 2014-04-25 21:28:02

Wycwiel, ładnie trening opisałeś
Bo solidnie trenowałeś

Nawet mi się spodobało
Chociaż rymów było mało

Ostro widzę Ty trenujesz
Ducha sportu mocno czujesz

Nie ma lipy i op*****lania
Bo to pozytywna mania

Masz Ty trening hardcorowy
Tylko czy wystarczy Ci odnowy

człowiek nie czuje jak mu się rymuje,
tylko pakuje pakuje pakuje






Zmieniony przez - ALEXANDER63 w dniu 2014-04-26 13:56:07