Moja Determinacja/rossi_/foto str. 116-117

Trzymam się około 2500 kcal, więc trochę jednak liczę
Węgle jem w każdym posiłku, przed snem także - w ogóle na to nie zwracam uwagi.
Przed chwilą zjadłem 80g kaszy z mięsem i oliwą.
Po samym białku z tłuszczem czuje się rano jak trzaśnięty młotkiem

Jeśli chodzi o zalanie, to różnicy z dnia na dzień większej nie widzę, ale też kaloryczność jest stała.

Samopoczucie w miarę dobrę. Przeszkadza tylko napięcia w karku i chwilami uczucie otępienia.

Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-08-23 21:28:26

Dzisiaj dzień z treningiem aero - 50 minut biegu.

Dieta:
1. kasza jaglana, białko, oliwa, pomidor
2. kasza gryczana, pierś, oliwa
3. ryż parboiled, jajka, pomidor, ogórek
4. wejdzie kasza i pierś
5. j.w

O 15:00 idę odebrać wynik moczu. Napiszę Wam, czy coś wyszło.

Edit: Badanie moczu
Odczyn: kwaśny
C. właściwy: 1,014
urobilinogen: w normie
krew: obecna (+)
Nabłonki: pł. i okr. pojedyncze w preparacje
krwinki białe: pojedyncze w preparacie
krwinki czerwone: wyługowane 1-5 w polu widzenia
wałeczki: -
bakterie: pojedyńcze w polu widzenia

Jak widać jest kiepsko. Trzeba się wybrać do urologa.

Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-08-24 15:45:56

Zanim się zaczniesz stresować idź do lekarza niech Ci zinterpretuje te wyniki, pojedyńcze krwinki i bakterie to nic strasznego. Bardziej niepokojący jest ten ciężar właściwy może on świadczyć o początkach niewydolności nerek. Rossi jeśli wszystko będzie dobrze to może daj sobie trochę luzu!! I tak jak już ktoś Ci wcześniej radził - nie kombinuj z dietą za często, może spróbuj kontynuować jak teraz tylko za jakiś czas zwiększ kaloryczność żeby zimą trochę przymasować! Ja patrzę na to z punktu widzenia kobiety i na prawdę nie jesteś zalany. Nie da się redukować i budować mięśni jednocześnie! Daj swoim mięśniom jeść żeby mogły urosnąć bo inaczej będziesz po prostu chudy czyli znajdziesz się w punkcie wyjścia! Ostro trenuj a później redukuj i na wiosnę będziesz mógł zaprezentować ładną sylwetkę Trzymam kciuki i pędem do lekarza bo jak będziesz miał kłopoty ze zdrowiem to żadna dieta ani treningi Ci nic nie dadzą!!

Poszperałam w necie i lekarze piszą że niski ciężar właściwy moczu jeszcze o niczym nie świadczy!! Zresztą niektóre normy mówią o wartości poniżej 1,010 czyli Ty się mieścisz w normie. Wystarczy, że poprzedniego dnia wypiłeś dużą ilość wody. Póki co głowa do góry



Zmieniony przez - terco w dniu 2010-08-24 18:58:03

na wynikach ja sie nieznam ale wiem ze na nerki to bialko nisko 1,4g/kg maks 1,8g/kg reszte ww wyrownaj to co obnizysz, a tluszcze 1g/kgmc
z tego co pamietam to wlasnie takie proporcje diety dawali ale moge sie mylic wiec tak przez palce moja podpowiedz

idz do lekarza i powiedz mu o diecie jakie stosowales itd zeby mial odniesienie
a suple jakies bierzesz?
ja odczuwalem nery czasami po kreatynie

Zmieniony przez - rr-28 w dniu 2010-08-24 19:23:37

Założenia dietetyczne w PNN (przewlekła niewydolność nerek):
W okresie utajonym (1 stadium) nie zaleca się żadnych ograniczeń dietetycznych
W okresie wyrównanym (2-3 stadium):
- Białko - 0,8-1g/kg/dobę
- Ograniczenie spożycia fosforu P -800-1000mg
- Kalorie - pochodzą głównie z węglowodanów i tłuszczów - 30kcal.kg/gobę
- zależnie od poziomu kreatyniny modyfikuje się podaż wapnia
- ogranicza się podaż sodu jeśli wystąpi nadciśnienie
O okreie niewyrównanym szkoda pisać bo wtedy to już zabawa z białkiem zależnie od postępu choroby ale wygląda to tragicznie.

Takie były założenia jakieś 5 lat temu, jak jest teraz nie jestem pewna, ale dietą i tak w przypadku choroby zajmie się lekarz. Ale o czym my tu piszemy? przecież Rossi na 100% nie ma chorych nerek!

Zmieniony przez - terco w dniu 2010-08-24 20:01:21

Moi drodzy

Sugeruję zaprzestać tej dyskusji, bo nikt tutaj nie ma kompetencji do interpretacji wyników badań, a tym bardziej stawiania diagnozy.
Rossi pójdzie do specjalisty i to specjalista wyda konkretne zalecenia lub nie.

terco - Dzięki za te ciepłe słowa . Jednak zdjęcia tak tego nie oddają, ale jest sporo przeszkadzającego tłuszczu w okolicach pasa. Mam jednak zbyt mało mięśni, żeby bez przeszkód sobie z nim radzić . Obecnie jestem w okolicach bilansu na zero, próbuje obniżać białko, bo samopoczucie jest wtedy lepsze jak gdyby organizm sam o to prosił

rr-28 - Z suplementów nic nigdy nie brałem poza białkiem w ostatnim czasie i bcaa od kilku dni (Swoją drogą bcaa może częściowo stać za moimi bólami głowy - sacharynian i cyklaminian sodu robi swoje...)

Martucca - Dokładnie, na razie nie ma co spekulować. W tym tygodniu prawdopodobnie pójdę prywatnie do urologa i dowiem się czegoś więcej.

Pamiętam jednak że już miałem kiedyś robiony mocz, wyszedł też niezbyt dobrze a USG jamy brzusznej nic nie wykazało.

Jakby się okazało, że mam jakieś poważniejsze problemy z nerkami, to proszę mnie dodać do podwieszonych w temacie o dietach głodówkowych, jako przykład konsekwencji ich stosowania

Tydzień Shock
Tempo: 1/0/1
Przerwy: 1-1,5 minuty

PLECY

Wiosłowanie sztangą + podciąganie na drążku podchwytem
1. 10 x40kg (+3kg) + 6x ciężar ciała (+2)
2. 10 x44kg (+3kg) + 4x ciężar ciała (+1)

Martwy Ciąg
1. 10 x51kg (+2kg), 10 x47kg, 10 x43kg
2. 10 x53kg (+2kg), 10 x49kg (+2kg), 10 x45kg (+6kg)

BICEPS

Uginanie ramion ze sztangą + uginanie młotkowe
1. 10 x23kg (+1kg) + 10 x8kg (+1kg)
2. 10 x25kg (+1kg) + 10 x9kg (+1kg)

Uginanie sztangielek w oparciu o kolano
1. 10 x8kg (+1kg) 10 x7kg (+1kg), 10 x6kg (+2kg)
2. 10 x8,5kg (+0,5kg), 8 x7kg, 8 x6kg

Komentarz: Kolejny bardzo intensywny trening. Po martwym ciągu nie wiedziałem jak się nazywam
Wszystko spompowane jak zwykle.

Dieta:
1. 2 jajka, kasza gryczana, papryka
TRENING
2. pierś z indyka, kasza jaglana, kilka winogron
3. dalej zobaczymy

Wartości nieliczone, białka dużo mniej.
Samopoczucie dużo lepsze wczoraj jak i dzisiaj. Zdecydowanie więcej energii na treningu przy ograniczeniu białka kosztem węgli.


Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-08-25 11:17:15

Po martwym ciągu nie wiedziałem jak się nazywam
Normalnie Cię nienawidzę za to ja już dostaję szału rok przerwy w treningach to jednak za dużo jak dla mojej psychiki...nie ma jak się wyładować Myślę, że każdy znawca w tym dziale doradzi Ci to samo - czyli przymasowanie zimą...może nie nabierzesz dużo fatu jak będziesz się przykładał do treningów, zresztą potem to spalisz

Terco, spokojnie
Trzeba czasem uszanować pewne "priorytety"
Niedługo znowu będziesz śmigać z ciężarami.

Rzeczywiście, redukowanie powoduje u mnie to, że ciągle stoję w miejscu. Trzeba chociaż trochę temu zapobiegać. A na razie to mam wolną amerykankę

Na obiadek kasza z boczkiem