Mam kolejny trening ACT za sobą. Już czwarty. Nie zwiększam liczby obwodów gdyż trzy i tak maksymalnie mnie wyczerpują.
spinanie brzucha 12-15
Leciutko. Nie mam pomysłu jak w 15 powtórzeniach dobrze skatować brzuch. Próbuje różnych ćwiczeń i ostatecznie nie wiem co wybierać.
wspięcia na palce 15-20
Tutaj ciężar już sporo za malutki...Jakiś pomysł?
przysiady ze sztnagielkami 12-15
Znowu z plecakiem. Tyle, że tutaj też przydałby się większy ciężar :/
drążek podchwytem 8-10
Tutaj brak progresu w porównaniu z poprzednim treningiem. Nie podciągnę się poprawnie 2 razy pod rząd nachwytem.
pompki 10-12
Podłożyłem sobie po bokach książki i wyszły takie "odinowe pompki". Całkiem fajnie czułem klatkę.
wyciskanie sztangielek siedząc 8-10
Nie zmieniłem ciężaru(czyli 16kg), Za pierwszym razem 9, potem 2x8 powtórzeń.
zginanie sztangielek 10-12
Większość powtórzeń z jedną sztangielką na jedną rękę. Z dwiema naraz nie dawałem rady.
pompki wąsko 8-10
Tutaj po 5 pompkach wskakiwałem na damskie:P.
uginanie nadgarstków 12-15
Nie wiem czy poprawnie robie to ćwiczenie, ale średnio odczuwam po nim cokolwiek ;]
Oprócz tego, troche głowa pobolewa. Ale trening dałem radę przeprowadzić.
Jeśli chodzi o dietę, to jak na razie bez ustępstw. W szkole troche lipnie, bo musiałem zjeść po wych.fiz twaróg, który jest kiepski w tym momencie. Ale lepsze takie białko niż żadne.
Przed treningiem rozgotowana kasza (Ja sobie samemu nie ugotujesz, to Ci dobrze tego nikt nie zrobi:P)z czymś co smakowało jak
kurczak. Po treningu jęczmienna ze schabem.
A teraz popijam kawkę i troche rozbolał mnie od niej żołądek.
Jutro mam tomografie po 12:00 i mi napisali na skierowaniu "poziom kreatyniny. 6h na czczo". Skoro 6h, to chyba nic się nie stanie jeśli o 6:00 zjem porządne śniadanko ;)?