Ostatnio wypróbowałam sposób "dochodzenia" jogurtu w piekarniku i wyszedł świetnny :-)) bo na zewnątrz to za zimno już jest, wstawiłam go na 2 godziny do piekarnika w temp ok 40 stopni i zostawiłam ten słoik do rana po wyłączeniu zawinięty w sciereczkę
plecy mam zawsze odkryte i zawsze w spodniach podkoszulki pochowane. A co do tamtej sytuacji, to po prostu czułam jak mi w dupsko zimno nawet w drodze na siłownie! Więc to mogło też być przyczyną. Poza tym czułam się jakas taka goła na siłowni :)) hahaa
No w porównaniu z tym co mamy teraz w PL to nawet bardzo :-P ale pustki tam są teraz bo ludziom za zimno jest :-> ja nie wiem, ja tam się cieszyłam z takich temperatur i że w końcu pojechałam na ten urlop po całej bonanzie w robocie :-)
[...] trochę większy rozstaw i na początku, jak mi się ręce trzęsły na boki było ciężko trafić. Ja mam fuksa, że całe poddasze mogę wykorzystać na siłownie, miejsca dużo, ale zimno jak diabli, jeszcze teraz przy tej pogodzie to po rozgrzewce chłodu nie czuję, ale jak będzie mróz to się będę chyba przenosić ze sprzętem nie wiem gdzie :-) ale gdzieś [...]
fT3 wynik, zapomnialem dopisac. W praktyce to oznacza ze po jakims czasie tarczyca slabiej pracuje i trzeba brac wiecej. Mysle ze dawka jednak od 100 w gore. Zbadalem bo mi zimno bylo i metabolizm zamulal mowa o dawce eythyroxu oczywiscie Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2014-01-28 13:26:44
[...] - byle ślicznie pachniały i miał skład jakiś sensowny (bez syfu). Dawniej nienawidziłam się smarować, ale zmuszałam się do używania balsamów antycellu - a po nich to było mi zimno (one często mają jakieś tam "efekty chłodzące" pierdu pierdu), łapy miałam podrażnione, lepka byłam - ogólnie tragedia ;-). Teraz więcej korzyści mam z tego, że się [...]
Po co pierwsze gotujesz kurczaka, a następnie go smażysz?;-) Jest ok, chociaz eliminacja tłuszczu z obróbki, a dodanie go w formie na zimno z pewnością by nie zaszkodziła tutaj, a wręcz przeciwnie;-)
[...] nikt na mnie nie patrzy :P więc wyglądam jak wyglądam. Ale to poddasze, takie pomieszczenia gdzie jeszcze nic nie ruszyliśmy. Więc jest po prostu dach i ściany z pustaków. Zimą było zimno, więc wystarczały cieplejsze polary na początek i potem rozbieranko. Ale jak się zrobi gorąco to będzie tak duszno, że sobie przemyślę ćwiczenie na golasa :D