Moja Determinacja/rossi_/foto str. 116-117

Ale chyba to drugie, gdzie ważę 10kg więcej nie jest aż tak tragiczne...
Mówiłem właśnie o tym

Sztanga to nie wszystko, potrzebowałbyś do nie sporo obciążenia, hantle, ławkę do 90stopni, stojaki do sztangi regulowane, drążek. No i pamiętaj bez pomocy zrobisz sobie szybciej krzywdę niż na siłowni.

W takim razie dla kogo jest tworzenie treningów w domowych warunkach? Wypowiadasz się tak,jakby trening w domu był zupełnie bez sensu. A wiele osób tak ćwiczy.

ławkę i drążek mam, sztangielki 22kg ale są.
Ewentualnie doszłaby sztanga z obciążeniem. Czy to tak mało?

Wiem, że dalej nie wyglądam dobrze...Ale po to ćwiczę, żeby coś w sobie zmienić.

W domowych warunkach przy tym co masz sporo nie osiągniesz

A co znaczy "sporo"?
Może inaczej, co mogę osiągnąć w domowych warunkach?

Dokup stojaki i chociaz 100kg obciazenia na poczatek.

Volcanodoon - Mam słabą wrażliwość insulinową w tkance tłuszczowej? Chodzi o to, że przez to łatwo nabieram fatu?

no właśnie odwrotnie

Ja myśle, że 50kg mi starczy na rok, a Ty mówisz o 100kg xD

Volcandoon - dziwnie to dla mnie brzmi, zwłaszcza, że w dzieciństwie byłem bardzo otyły. Raczej mam wrażenie, że otłuszczam się bardzo szybko.

Przy wzroście 172, w pasie 80 to nie jest mało... :(

Za sobą mam kolejny trening ACT
Na drążku oczywiście dramat. Jedno podciągnięcie potrafie wykonać a potem leżę i kwiczę :(
Barki i biceps ćwiczyłem z jednym ciężarem, 16kg. Barki zrobiłem, ale biceps lewej ręki wysiadł

W drugim obwodzie nie potrafiłem zrobić pełnych 8 powtórzeń pompek wąsko.

Jednym słowem, siłowo spadłem na dno...
A pomyśleć, że kiedyś podciągałem się 15 razy...
Przed odchudzaniem...

Poza tym daj nowe fotki po 10kg różnicy to dużo przy takiej wadze.


Zmieniony przez - Volferine w dniu 2009-09-04 17:35:18

skoro tak łatwo przybierasz to może nie odpowiednio się odżywiasz?
jak ruszysz na siłkę i dasz PORZĄDNY bodziec dla organizmu to kcal pójdą w mięcho nie w fat

Fotka nowa przecież jest ;)

Nie odpowiednio się odżywiam? Od prawie roku chyba żadnego cheat meala. Ciastka, praktycznie zero alkoholu czy fast foodów.

Przykładowy jadłospis:

Sniadanie:
kasza gryczana
jajka
warzywa

II posiłek
mięso/ser
oliwa z oliwek/orzechy/siemię(różnie)

III
podobnie jak drugi, bo to w szkole

Obiad(przedtreningowy)
Ryż brązowy
kurczak
warzywa

Potreningowy
makaron durum
schab

Przed snem
Twaróg
oliwa
warzywko

Najlepsze jest to, że te 10kg przybyło, a ja praktycznie ciągle byłem/jestem bez powera. Często czuje słabość w nogach, brak sił, zmęczenie. wcześniej jadłem dużo mniej węgli - teraz jest troche lepiej ale i tak fizycznie wysiadam w porównaniu z dawnymi czasami...

A węgli boje się jak ognia...
Porządny bodziec? A jaka to różnica. Skoro w domu sprawiają mi problem tak lekkie ciężary, to siłownia stanie się lekiem na całe zło?
Aczkolwiek ciągnie mnie żeby dowalić jakiś przysiad czy martwy z większym ciężarem...