Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

Może tak wyglądało ale prawe kolano z tyłu mocno zabolało i jakoś tak lewą stroną to wziąłem.

A dziś 2 godziny klaty i potem jezioro 3 godziny-przypiekło mnie znów mocno,choc dziś słońce blade było :)

Treningi nadal w cyklu 4 treningów-w tym upale waga spadła do 102,7 kg-po prostu jeść się nie chce:)


Dziś trening w rozszerzonym składzie-dochodzi brat Lema i jego kolega,który kiedyś trenował(martwy ciąg zaliczał na 240 kg ! ) ale podobno nie jest w formie od długiego czasu.

Może się da namówić na zrobienie muscle up i udziału i konkursie?


Wszystko się dziś okaże. :)


Planuję też krótki urlop w Polsce,ale znów przebrzydły wirus podnosi głowę.

Na razie Holandia,Niemcy Polska są na żółto-czyli można przyjechać ale może się to szybko zmienić na pomarańczowo-a to już jest kwarantanna 14 dni.

Mało ciekawa perspektywa :(

Dziś jest trochę chłodniej i pochmurno-trening klaty i pewnie spróbujemy pobić nowe rekordy w muscle up i martwych ciągach.














Zmieniony przez - masti w dniu 2020-08-16 08:24:07

Po treningu-szybka akcja,bo jak wiadomo-oprócz trenowania - uwielbiam podróżowanie .

I choć dziś niedziela a nie wtorek - byłem w Belgii :)

Przyciągnęły mnie tam dwa niezwykłe obiekty :

1.Wieża Eben Ezer

Niesamowita wieża,zbudowana właściwie przez jednego człowieka-niesamowitego oryginała,który pracował długie lata w kopalni i twierdził,że odnalazł tam ogromy labirynt korytarzy wraz z całą podziemną wioską z przed 70 milionów lat.

To zmieniłoby całą historię człowieka i archeologię.

Przy wejściu do tego podziemnego świata zbudował właśnie tą wieżę- niestety korytarze się zawaliły i nie można stwierdzić,czy to prawda :)

Ale wieża jest prawdziwa .

I wygląda naprawdę niesamowicie -oceńcie zresztą sami

Budowla jest wykonana z krzemienia,gdzieś w okolicy go wydobywali.

Cztery nierealne hybrydy do Czterej Jeźdżcy Apokalipsy,mający strzec wejścia do tuneli.

Drugi obiekt ma charakter militarne ale też czegoś strzegł-i znów się nie udało .


To twierdza Eben Emael położona ok 4 kilometry od wspomnianej wyżej wieży-stąd tak podobne nazwy.

Miała za zadanie strzec trzech mostów przez Mozę-czyli strzegła wejścia do Belgii od strony Niemiec.

Była realnym i poważnym zagrożeniem,dlatego Niemcy atakując w 1940 roku Belgię-rozpoczeli od desantu szybowcowego na twierdzę Eben Emael,by poźniej zaatakować kraj przez te trzy,już niebronione mosty.

I udało im się to,tym niespodziewanym atakiem z powietrza.
Walki były bardzo zajadłe ale po dwóch dniach załoga fortu została pokonana a dwa z trzech mostów przejeli Niemcy.
Trzeci most udało się Belgom zniszczyć.

Sądząc, jak sprawnie pokonywano bunkry, betonowe umocnienia i fortyfikacje w IIWŚ, straciły one w dużym stopniu rację bytu. Koszt budowy wielki, efekt podobny do zwykłych okopów z zasiekami, polami minowymi i rowami oraz innymi kombinowanymi zaporami. Najskuteczniejsze były chyba tzw. Flakturm, wieże artyleryjskie choć ich głównym zadaniem była ochrona nieba. Rosjanom zadały znaczne straty podczas ich szturmu na Berlin, jako zwykły naziemny punkt oporu.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0e/Wien_-_Flakturm_Augarten_(2).JPG/800px-Wien_-_Flakturm_Augarten_(2).JPG 

Belgowie byli nastawieni na długą obronę-kilka dni min.
Twierdza,to zespół bunkrów z ok 60 działami różnych kalibrów i różnego przeznaczenia.

Czyli - ogromna siła!

Ale do głowy nikomu nie przyszło,że wróg może wylądować w środku 10 szybowcami z 500 żołnierzy.

Najeżdzcy byli bardzo dobrze zorganizowani-użyli miotaczy ognia i materiałów wybuchowych-bunkry od wewnętrzej strony nie bardzo radziły sobie z takim atakiem.

I tak w dwa dni pokonali 1000 osobową załogę.

Belgowie byli nastawieni na długą obronę-kilka dni min.
Twierdza,to zespół bunkrów z ok 60 działami różnych kalibrów i różnego przeznaczenia.

Czyli - ogromna siła!

Ale do głowy nikomu nie przyszło,że wróg może wylądować w środku 10 szybowcami z 500 żołnierzy.

Najeżdzcy byli bardzo dobrze zorganizowani-użyli miotaczy ognia i materiałów wybuchowych-bunkry od wewnętrzej strony nie bardzo radziły sobie z takim atakiem.

I tak w dwa dni pokonali 1000 osobową załogę.

Żadne umocnienia, czy polskie w 39, czy sowieckie, czy francuskie, czy japońskie, czy brytyjskie na Krecie, czy niemieckie nie sprawdziły się w stosunku do nowoczesnej taktyki i techniki wojskowej. Oczywiście wiązały siły, powodowały olbrzymie straty, ale nie decydowały o losach bitew oraz kampanii i ostatecznie wojny. Lepiej te olbrzymie nakłady było spożytkować na sprzęt wojenny tracony w czasie walk w ekspresowym tempie.