Masti -kulturystyczne życie:plany,opinie,komentarze

Już jest gotowa pierwsza cześć programu z treningu klaty.
Warto sobie na spokojnie obejrzeć-trening ciekawy i trochę inny niż się u nas robi ale skuteczny-patrząc na klatę Alvaro :)



Ciekawy sposób wykonywania ćwiczeń powszechnie znanych + dodatkowe techniki na pewno ożywią Wasze treningi.
Ja już dwa ćw sobie upatrzyłem i wypróbowałem-świetnie wchodzą

Święta się skończyły-to nie to jednak co w domu.

Inny kraj inne obyczaje,np te otwarte sklepy w drugie święto jakoś tą atmosferę świąteczną psuło.
Ale co ciekawe-z pobliskich niemiec,gdzie wszystko zamknięte,jechał ciągły sznur samochodów do centrum i do sklepów.

Chyba ogólnie to Niemców było więcej niż Polaków i Holendrów.

Ciekawe co w Polsce by było,jakby sklepy otworzyli?


Pewnie kolejki większe niż przed świętami :)


Ale w końcu nie oto chodzi.


W każdym razie po dwóch dniach bez treningowych dziś się przygotowuję na trening klaty i ramion.

Czyli tradycyjnie bez jedzenia ale za to z Anabolic Dream



Ciekaw jestem,jaka waga dziś będzie -ale ogólnie-jadłem tak jak zawsze i aktywność na poziomie 10 km spaceru była utrzymana.

Jest godzina 8:04 ,jeszcze ciemnawo na zewnątrz ale wezmę kamerę i nagram drogę na siłownie.
Jest ciekawie ,bo ulice są w zupełnie innym stylu niż u nas i w pobliskich Niemczech.

Krótka relacja z drogi na trening w czasie rzeczywistym-3 x bliżej i szybciej niż w Polsce :)

A żeby była równowaga w przyrodzie zachowana-jest film z drogi powrotnej ale już przez centrum.

Tradycyjnie ale trochę później niż zwykle : Anabolic Dream i jadę pakować barki i nogi-trasę juz znacie(pojadę nr 1 )


Klata i ramiona jeszcze napakowane i obolałe po wczorajszym treningu,waga po świętach tylko 300 gramów w górę-więc właściwie w granicach naturalnych zmian przemiany materii .


Jak zwykle,jeszcze ciemno o tej godzine i szron na trawie-jest 0 st C.

Jutro jednak będę musiał pojechać na trening pleców i dwugłowych,bo w poniedziałek siłownia tylko otwarta do 16:00 a wtedy skończę pracę-więc lipa.

A 1 stycznia jest zamknięta.

Już po treningu,po ładowaniu masy i po zakupach w Niemczech :)


Trasy niestety tel nie nagrałem,bo się przewracał ciągle.

Ale mam kilka zdjec z drogi w kolejności chronologicznej:




















Zmieniony przez - masti w dniu 2018-12-28 11:26:54

Będąc w Niemczech,czyli niecałe 3 km od miejsca zamieszkania,wpadłem też poprawić trochę wagę ,bo dziś 600 gr mniej niż wczoraj po świętach.

Dziś jednak także trening-plecy dwugłowe,bo jutro na Sylwestrowymtreningu pewnie dużo nie potreenuje-zdjęcia i filmy same się nie zrobią :)
A w poniedziałek siłownia otwarta do 16:00,stąd nie zdąrzę się załapać.
W Nowy Rok-zamknięta :).
Stad kolejny trening dopiero byłby za rok :), 2 stycznia

Anabolic Dream wypite-pora wyjeżdżać :)

Trening zrobiony,zakupy i tankowanie na jutro także ,bo jak to się mówi tutaj no time for caution

Wczoraj w Niemczech paliwo było za 1,46,dziś przejeżdżąm a tu cena 1,32 € więc nie było nad czym myśleć-cena jak w Polsce ( no rawie-trochę przesadziłem :) )

Dziś jeszcze praca do 1:00 a jutro ok 10 już muszę być na trasie.

Trening ok-siła przetestowana w starym roku i jest bardzo ok,mimo ,ze waga znów spadła o 60 gramów.
Coś te wczorajsze ładowanie dużo nie pomogło.
Trochę w ciągu dnia obkroiłem wegle,do tego dużo ruchu i znów zaczyna się wszystko "ostrzyć " :)

W Niemczech szał zakupów petard i innych tego typu bajerów-kupują tego dosłownie całe wózki a wcale zbyt tanie to nie jest :)

Ja się dosyć nastrzelałem-przejdę się po mieście i zobacze jak tyle materiałów odpalają :)
Bedzie film :)