SFD Team: Łukasz Modzelewski i Przemek Górynowicz

Mądrze piszecie Panowie Ogólnie jak wspominałem, będę starał się wszystko opisywać, żeby każdy mógł z tego wynieść jak najwięcej. Ale jak sami macie jakieś pytania to piszcie

Tymczasem my już co wytrawne to pojedli, teraz na deser trochę słodyczy Ale szczerze nie mam już parcia, dużo tego nie wleci.

prz1993

Ale szczerze nie mam już parcia, dużo tego nie wleci.

Co weekend tak mówiłem, zanim zacząłem jeść
Ale fakt, w końcówce leciało już znacznie tego mniej.

Nie no serio, w manekinie trochę szarlotki od Sylwi podjadłem, teraz czekolada reeses, jeszcze od Matiego na czarną godzinę Jakieś biedronkowe m&msy, chałwa i rożek, i jestem napchany i przesłodzony.

Co najlepsze, każdy się jara tymi Reeses, a ja tego nigdy nie jadłem . U mnie tydzień temu też było za słodko. Byłem zdegustowany, że bardziej w nic konkretnego nie poszliśmy. Ale co tam, teraz zajadam się twarogiem z masłem migdałowym i cynamonem

Batony reeses są mega, ale czekolada bez szału, mało tego masła czuć. No ale do wyboru miałem tą albo zwykłą z orzechami, więc wybór prosty

Na dziś finito

ja nie wiem stary gdzie ty to miescisz ja dzisiaj oj**alem 5 malych paczkow i wlasnie reesy - peanut butter i u mnie bylo az nad to tego masla czuc i juz jazda na samarze od 6h, ze 4x juz w kiblu na dwojce bylem a jeszcze mam loda w zamrazarce i pop tartsy czekoldowe, ale boje sie ruszyc bo pewnie bede sie budzil zeby na klopa zasiac

Ja tam zazdroszczę, że możecie sobie taką "małą" ilością pojeść Ja jak zacznę to już muszę do oporu

Ja słodyczami przejadłem się w pierwszym tygodniu po zawodach, już mnie bardzo nie ciągnie. Ale może i wyrastam już z takiego obżerania się do pożygu i leżenia pół dnia, niemogąc się ruszyć

ale zaj**ista szama, zazdro Czekajcie tylko jak odpale zarcie w grudniu i jakie foty do dziennika beda trafiac