chociaż zauważyłem, że teraz jak nie spinam się tak nad ciężarem jak kiedyś, (jeszcze zanim mi pomagałeś wychodziłem z założenia,że za wszelką cenę muszę dołożyć) progres jest lepszy, a nawet jak trafiają się gorsze momenty to nie przejmuję się tym tak bardzo
oczywiście cieszą mnie każde dodatkowe kg na kiju, ale traktuję to teraz jako narzędzie do rozwoju sylwetki, a nie główny wyznacznik