Dziewczyny dziękuję
No jednak prawidłowe odżywianie, to jak widać klucz do sukcesu, nie tylko pod kątem wyglądu sylwetki, ale również samopoczucia, ilości energii i nastawienia do życia.
A gdzie te 10kg jest także się zastanawiam
ważne, że tak się rozłożyły, ze nie biją mocno po oczach
Generalnie największe podziękowania należą się Tadeuszowi za wyprowadzenie mojego organizmu na prostą
I Wojtkowi za poprawienie proporcji, zbudowanie pośladków i doprowadzenie do zmniejszenia dysproporcji. Oczywiście nadal czwórki spore, ale walczymy nad tym cały czas, a niestety u mnie to w dużej mierze woda w tych nogach, która zaburza trochę ich wygląd
________
No, ale wszystko co dobre szybko się kończy i już dziś mamy niedzielę, czyli koniec z wolnym od siłowni! Czas wracać do gry.
Przez te prawie dwa tygodnie sylwetka nie straciła za wiele, na szczęście nie zyskałam żadnych gratisów również
Wszystko mniej więcej na tym samym poziomie - waga 70kg, a pomiary +/- 0,5cm
Jedynie brak nabicia, trochę płasko itp - przynajmniej w moim mniemaniu
Wypoczęłam psychicznie i najważniejsze fizycznie. Kortyzol na pewno obniżyłam i pewnie dlatego nogi też są w całkiem niezłej kondycji, bo kortyzol powoduje retencję wody. Do tego brak spompowanych nóg po treningu i od razu nie są bańkami
Wczoraj odwiedziłam fizjoterapeute, bo miałam dwa tyg przerwy z powodu jego urlopu i dość boleśnie dał mi odczuć, że nie rozciągałam się ani nie rolowałam przez ostatni tydzień. Czuję się z każdej strony jak poobijana kijem...
Dodatkowo mam tejpy na lewym prostowniku, bo był mega spięty skubany.
Dziś dopiero wieczorem skonsultuję z Wojtkiem co dalej ze mną, ale mam mieć lżejszy trening przez najbliższe 4-5 tygodni, do tego spróbuję go przekonać do 4
treningów w tygodniu
Także miłej reszty niedzieli życzę
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2016-07-17 16:53:57