DZIEŃ 21
nightingalTeż kiedyś uwielbiałem NBA - ile nieprzespanych nocy mnie to kosztowało to tylko ja wiem. Moje trzy sportowe zajoby to żelastwo, koszykówka i łyżwy (w tym hokej)
Chyba przerwa w nockach z nba źle na mnie wpłynęła ...obejrzałem wczoraj spotkanie inaugurujące nowy sezon , dotrwałem prawie do końca , bo mecz był bardzo nudny. Położyłem się więc około 3 , wstałem trochę później niż zwykle i od momentu wstania przez pół dnia nie ustępował mi ból głowy. Niestety trzymało mnie też na treningu ,dopiero w połowie przeszło -tak po prostu , nagle w trakcie 3 ćwiczenia na nogi czułem się dobrze .
Niestety sam trening nie był udany, każde powtórzenie w siadach szło mi opornie. Nie nagrałem dzisiaj żadnych filmów, ciężary w siadach bardzo przeciętne, ale dzisiaj już robiłem je trochę inaczej więc skupiałem się bardziej na technice wykonania niż dodatkowych kg.
Bez filmu nie będę opisywał - ostatecznie najlepiej czułem się w dwóch ostatnich seriach ,w których stałem szerzej niż ostatnio i odpuściłem podkładki pod pięty.
Za tydzień mam nadzieję będzie normalnie to nagram kilka serii.
Trening:
Ostatni taki sam -
TUTAJ
Cieszę się, że w trakcie mi się poprawiło to przynajmniej zrobiłem cały trening, bo już myslałem że barki przełożę sobie na osobny dzień.
Micha:
Reszta gulaszu wołowego i jabłko z ogródka
Dorsz dzisiaj na przed i po treningowy
Kurczak marynuje się na ostatni posiłek....lub jutro , bo wjechała do mnie niespodzianka - paczka
Moderator Koniu - przysłał mi takie o to smakołyki, z jego wypraw do USA i Chin w ostatnich miesiącach. Koniu chyba chce by mój okres masowy nabrał tempa
Naprawdę bardzo miła niespodzianka, od razu mi się poprawił humor - bo przez cały dzień był słaby.
Oreo miętowe - miazga , uwielbiam mięte i muszę przyznać , że smakują wybornie.
Reese's też spróbowałem bardzo fajne małe ,takie jakby ciasteczka czekoladowe z masłem orzechowym - dla fanów masła orzechowego na pewno do zjedzenia na raz
Te crystale to niskokaloryczne oranżadki , którąś z nich wypróbuję jutro - dostałem instrukcje by się dobrze przegryzły to z 2h muszę trzymać w lodówce więc poczekam i wypróbuję jutro